14-02-2016, 22:15
Długi marsz- Sławomir Rawicz
Trochę większy poniedziałek - Katarzyna Grochola
Trochę większy poniedziałek - Katarzyna Grochola
Co teraz czytasz?
|
14-02-2016, 22:15
Długi marsz- Sławomir Rawicz
Trochę większy poniedziałek - Katarzyna Grochola
15-02-2016, 15:59
15-02-2016, 16:14
Być może czytaliście to "Tak daleko jak nogi poniosą" autorstwa Josefa Martina Bauera.
Czyta się jednym tchem, polecam. Dla fanów kina ... FILM
15-02-2016, 16:22
Bardzo piękny i wzruszający film,widziałem go już jakiś czas temu ale warty polecenia i obejrzenia
Pozdrawiam serdecznie
18-02-2016, 13:40
(15-02-2016, 16:14)Sztasek napisał(a): Być może czytaliście to "Tak daleko jak nogi poniosą" autorstwa Josefa Martina Bauera. A propos "Długiego marszu" i "Tak daleko jak nogi poniosą", to opis podobnej historii (których, jak się okazuje, było co najmniej kilka) czytałem kiedyś w powieści Igora Newerlego "Leśne Morze". Tu uciekali zeki, których gonili strażnicy z gułagu. Jedni nie chcieli się dać złapać, drudzy nie mieli po co wracać bez więźniów (chyba że sami zajmą ich miejsce). Na kilkunastu uciekających i goniących tylko chyba dwóch pozostało przy życiu i dotarło do Chin. A sama książka również warta polecenia i przeczytania. Dla mnie jedna z tych, do których warto wrócić.
22-02-2016, 14:09
Tymczasem przeczytałem "Pamiętnik starego subiekta" z "Lalki" Bolesława Prusa opisujący udział Ignacego Rzeckiego w Powstaniu Węgierskim 1848-1849.
Ej! bracie Katz, cóżeś ty zrobił najlepszego?... Czasem zdaje mi się, żeś znalazł tam w niebie i węgierską piechotę, i swój wystrzelany pluton... Niekiedy słyszę łoskot bębnów, ostry rytm marszu i komendę: „Na ramię broń!...” A wtedy myślę, że to ty, Katz, idziesz na zmianę warty przed bożym tronem... Bo kiepskim byłby Pan Bóg węgierski, gdyby się nie poznał na tobie! 15 marca już niedługo...
01-04-2016, 20:30
Jeszcze nie czytałem, ale przeczytam na pewno:
Jakub Porada - Porada na Europę. Tanie podróżowanie Cytat:Odwiedź ze mną: Barcelonę, Ostrawę, Berlin, Brighton, Sztokholm, Medzilaborce, Hajdúszoboszló, Rzym, Dublin, Liverpool.
To zaś już czytałem parę lat temu, kupione za złotówkę w taniej książce na Krupówkach. Niestety żona wywaliła przy jakichś porządkach, na szczęście usłużni piraci udostępnili w necie. Wczoraj wspominano rocznicę lotu Gagarina, a to nasz bratanek udowadnia, że była to wielka, choć grubymi nićmi szyta mistyfikacja:
https://docer.pl/doc/1x8s5 https://docplayer.pl/26624757-Gagarin-ko...mstwo.html
16-04-2016, 9:37
"Dziennik 1944" Sándora Máraia z Zeszytów Literackich nr 133
11-05-2016, 16:48
Muszę przyznać że totalnie przepadłam na punkcie książek Riordana. Są świetnie napisane, żartobliwe i zaskakujące nigdy się nie uważałam za fankę mitologicznych klimatów i fantasy, a tu taka niespodzianka. Za tydzień premiera jego najnowszej książki "Ukryta wyrocznia". Zapowiada się fajnie, fani z zagranicy są pod dużym wrażeniem. Mam nadzieję że uda mi się ją szybko dorwać
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Podobne wątki&hellip | |||||
Wątek: | Autor | Odpowiedzi: | Wyświetleń: | Ostatni post | |
Budapeszt mnie zainspirował i teraz mam problem :) | mart | 7 | 7,630 |
24-03-2015, 14:37 Ostatni post: korilaj3 |