Liczba postów: 3,689
Liczba wątków: 85
Dołączył: 13.09.2012
Reputacja:
2,457
02-09-2015, 19:46
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-02-2019, 17:37 przez eplus.)
Kukorica Csarda Balatonfoldvar cd. - znalazłem ten szaszłyk na ich stronce:
Lángoló kard -2 személyre
(kardra fűzött, grillezett húsok és zöldségérmék flambírozva,
héjában sült házi burgonyával)
Flaming sword (for two persons, grilled meats and vegetables
fried on sword, potatoes roasted in its peel)
FT 6.900,-
Liczba postów: 429
Liczba wątków: 6
Dołączył: 14.02.2014
Reputacja:
424
To ten miecz chyba sporo kosztuje, bo sama potrawa - nie zaprzeczam - na pewno smaczna (przynajmniej tak wygląda) ale na 7 tys. według mnie nie zasługuje.
Liczba postów: 3,689
Liczba wątków: 85
Dołączył: 13.09.2012
Reputacja:
2,457
Miecz sobie z powrotem wzięli, ale kapela przygrywa, klimatyzacja na otwartym tarasie działa (wiatraczek+mgła wodna), no i lokal przy samej głównej arterii balatońskiej. 5 porcji schabowego u nas nie wyszłoby wiele taniej (oczywiście nie zjadły tego dwie osoby, tylko niemal 2 rodziny się pożywiły).
Liczba postów: 268
Liczba wątków: 6
Dołączył: 24.07.2015
Reputacja:
141
Jeżeli gdzieś się wybieram to lubię spróbować co oni jedzą i nie rozumiem kogoś kto jedzie tam na kilka dni ze swoją wałówą, a taki szaszłyk to pewnie dużo mięsa jak to u nich bywa.
Liczba postów: 39
Liczba wątków: 0
Dołączył: 22.07.2015
Reputacja:
3
Eplus i jak wrażenia po takim mieczu sytości? Warte swojej ceny?
Liczba postów: 3,689
Liczba wątków: 85
Dołączył: 13.09.2012
Reputacja:
2,457
16-09-2015, 6:12
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16-09-2015, 7:02 przez eplus.)
Dawno temu Ruscy skonstruowali na wykradzionych planach komputer i napisali program, który miał skalkulować rację żywnościową dla żołnierzy Armii Czerwonej tak, aby najtańszym kosztem co dzień zapewnić im odpowiednią porcję kalorii, witamin i soli mineralnych. Komputer długo brzęczał, a potem wydrukował: 18 kg kartofli na łeb na dzień. Ziemniaki zatem są najbardziej warte swojej ceny, zwłaszcza nie obrane, jak widać na zdjęciach, bo skórka ma najwięcej witamin. Mięsko też było dobre. Mam nadzieję niedługo znów spróbować węgierskiej kuchni.
Oczywiście w stołówce pracowniczej nie zapłaciłbym tyle, ale w tak odświętnych okolicznościach naprawdę uważam, że warto.