Forum Węgierskie

Pełna wersja: Belgrad lub Novi Sad od 04 wrzesień 2017
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam szanownych forumowiczów.
Zastanawiam się nad zwiedzaniem Belgradu lub Novi Sadu. Chcę jechać tam pierwszy raz. Na różnych forach znalazłem różne opinie o tych miejscowościach. Czy ktoś z Państwa tam był i może szczerze poinformować mnie jak faktycznie tam jest?. Interesują mnie ceny w restauracjach oraz co warto zwiedzić.Gdzie wymienić euro na dinary?. Na które przejście graniczne najlepiej się udać aby uniknąć kolejek?. Ktoś z Państwa wybiera się w tym terminie samochodem, lub jedzie w inne okolice Bałkanów i pozwoli się przyłączyć ?. W dwa auta raźniej Uśmiech
W Nowym Sadzie najciekawsza jest twierdza, choć to formalnie już sąsiednia miejscowość za Dunajem - Petrovaradin. Wstęp kilka lat temu był bezpłatny, ładne widoki na okolicę. W samym mieście jest starówka, kościoły, ale raczej nic nadzwyczajnego.

Belgrad lubię. Sporo zabytkowych obiektów z przełomu XIX i XX wieku, zabytkowe cerkwie, no i twierdza Kalemegdan - w środku, między murami, parki, muzea i miejsca relaksu, piękny widok na Dunaj i Sawę. Ciągle budowana cerkiew św. Sawy to jedna z największych cerkwi na świecie.

Podrzuciłbym więcej zdjęć, ale forum nie czyta nowych linków z picassy, więc mam tylko kilka.
[Obrazek: DSC_5835.JPG]
[Obrazek: DSC_5855_hf.jpg]
[Obrazek: DSC_8110.JPG]

Dla fanów historii najnowszej.
[Obrazek: DSC_5874.JPG]

Moim zdaniem Belgrad wart jest zwiedzania, choć wiem, że niektórym się nie spodoba. Poza centrum sporo typowej socjalistycznej zabudowy, czasem ciekawie mieszającej się z czymś starszym.

Cen w restauracjach nie podam, bo nie pamiętam, ale w mojej opinii stołowanie się w Serbii wychodzi zazwyczaj trochę taniej niż w Polsce. W Belgradzie - jak to w stolicy - można znaleźć zarówno luksusowe lokale jak i bardzo tanie. Ja kilka razy jadłem w restauracji o ciekawej nazwie "?" (niedaleko francuskiej ambasady) - funkcjonuje ona w budynku z XIX wieku, jednym z niewielu zachowanych z okresu przed przebudową stolicy Serbii z miasta orientalnego na europejski. Ceny były wyższe niż w niektórych lokalach, ale jedzenie bardzo smaczne. Z kolei na szybki głód można wciągnąć np. taką pljeskavicę w bułce i zjeść w parku razem z miejscowymi popijając piwo - masakrycznie smaczna Uśmiech
[Obrazek: DSC_5823.JPG]

Euro wymieniam zazwyczaj w pierwszej miejscowości po wjeździe do Serbii - w Soborze, Suboticy albo Kelebiji. Korzystam z bocznych przejść granicznych, nigdy w Roszke na autostradzie, choć teraz i te mniejsze przejścia potrafią się w sezonie mocno korkować.
(03-07-2017, 13:36)Pudelek napisał(a): [ -> ]W Nowym Sadzie najciekawsza jest twierdza, choć to formalnie już sąsiednia miejscowość za Dunajem - Petrovaradin. Wstęp kilka lat temu był bezpłatny, ładne widoki na okolicę. W samym mieście jest starówka, kościoły, ale raczej nic nadzwyczajnego.

(...)


Euro wymieniam zazwyczaj w pierwszej miejscowości po wjeździe do Serbii - w Soborze, Suboticy albo Kelebiji. Korzystam z bocznych przejść granicznych, nigdy w Roszke na autostradzie, choć teraz i te mniejsze przejścia potrafią się w sezonie mocno korkować.

Nowy Sad (Novi Sad) jest ladny i calkiem klimatyczny (jesli bedziemy tam pod wieczor, szczegolnie na starowce) - ale fakt, ze to miasto jak miasto (wyglada fajnie, ale szalu ni ma), my zajrzelismy tam przede wszystkim ze wzgledu na to, ze bylo po drodze.

a co do bocznych przejsc granicznych - to prawda, ja tez nigdy nie korzystam z autostradowej granicy w Roszke. To jedno z trzech przejsc na tej granicy (razem z Roszke/Horgos II), ktorego jeszcze nie mialem okazji pokonywac.
PS /nie moge juz edytowac/: odnosnie Nowego Sadu, w charakterze ciekawostki - tam widzialem jedyny kantor na Balkanach, gdzie da sie wymienic zlotowki (przynajmniej 18.07.2015 sie dalo, a czy teraz - nie wiem) - ale jednak jazda tylko z polska waluta na Balkany (czy nawet na Wegry) nie ma za bardzo sensu, zwlaszcza, jak zamierzamy jechac poza utarty szlak Uśmiech
Nowy Sad to jeszcze nie Bałkany, tak przy okazji czepiania się Oczko Te zaczynają się dopiero na Dunaju w Belgradzie Uśmiech

Ale pisząc poważnie to nie przypominam sobie złotówek w kantorach, choć na Węgrzech (które niektórzy zaliczają do Bałkanów Szeroki uśmiech) jak najbardziej.
(05-07-2017, 0:33)Pudelek napisał(a): [ -> ]Nowy Sad to jeszcze nie Bałkany, tak przy okazji czepiania się Oczko Te zaczynają się dopiero na Dunaju w Belgradzie Uśmiech

... albo na Sawie w Sabacu Uśmiech ale w sumie ja zawsze liczylem cala Serbie, Chorwacje i Rumunie do Balkanow, chociaz wiem, ze geograficznie balkanskie sa tylko po czesci
Rumunii tylko skrawek, za Dunajem (delta). Wojwodina wyraźnie się różni od bałkańskiej części Serbii - płaska, wielokulturowa (w pozostałej części dominują jednak Serbowie) i stosunkowo bogata Oczko