Przewodniki po Węgrzech
#1
Ja, przyznam się, nie korzystam. Swoje na miejscu przemieszkałem i raczej podpytuję znajomych. Choć zastanawiam się, czy nie warto zakupić jakiegoś porządnego przewodnika. Pewnie sporo mógłbym się dowiedzieć. Macie jakieś doświadczenia w tej kwestii? Który przewodnik jest pozycją obowiązkową, gdy jedziecie na Węgry? A którego należy unikać? Zapraszam do dyskusji! Uśmiech
Masz własną stronę internetową? Pomóż promować Forum Węgierskie!
Odpowiedz
#2
Mam ich trochę. Część dotyczy całego kraju, część stolicy. Wydałem się kiedyś, że te o całym kraju kupiłem raczej na wyrost, ale uważam, że nic straconego - na pewno kiedyś się przydadzą. Dlatego dwa słowa tylko o przewodnikach po Budapeszcie.

Najchętniej korzystam ze starego, ale sporo młodszego ode mnie, przewodnika Istvána Wellnera. Wprawdzie są w nim i Lenin körút, i Népköztársaság útjá, i Marx tér, i nawet Majakovszkij utcá z Gorkij fasor, to przecież na swoich miejscach znajdują się Parlament, zamek królewski, pomnik Millenium, Lasek Miejski, opera, Vigadó, wszystkie mosty i kościoły, a nawet plac Wolności. O kąpieliskach nie wspominając.
Wydany na marnym papierze, nie ma w nim fotografii, a dołączona mapa ma dziwnie nieproporcjonalnie wyrysowane ulice, ale propozycje do zwiedzania są opisane bardzo interesująco i ilustrowane dość ciekawymi rysunkami. Jeden z przykładowych opisów:
Cytat:Pałac, ul. Tárnok 5
Stojący tu barokowy pałac zbudowany został na ruinach 3 średniowiecznych kamienic w 1725 roku. (...) Fasadę pałacu zrekonstruowano w oparciu o dokumenty z XVIII w.
Albo inny opis, z Városliget:
Cytat:Fuit
Tylko tym jednym słowem zwykło się nazywać samotny grób w parku. Tekst na nagrobku głosi: Tu pochowano w 1809 roku adwokata, który nie chciał, aby przetrwała po nim pamięć i przeznaczył cały swój majątek dla miasta Pesztu z prośbą, aby na jego mogile napisano „Fuit” - „Był”

Mam również współczesne i nie powiem, że nie warto ich kupować. Warto, ale warto kilka, bo każdy pokazuje miasto na swój sposób. Nie opiszę teraz tych posiadanych, albowiem nie jestem w domu i - dziwnym trafem - mam ze sobą tylko ten stary, choć wcale do Budapesztu nie wyjechałem. Kiedy wrócę - opiszę, w końcu eksperctwo zobowiązuje.

PS Fajnie Budapeszt przybliża ta strona. Niestety, dzisiaj się nie ładuje.
Odpowiedz
#3
Rzeczywiście Weller jest bardzo dobry, szczególnie ułatwia poruszanie się po zawiłych uliczkach Budapesztu.
Ja ze swojej strony polecam trzymające pewien poziom Bezdroża i Paskala - dobrze się uzupełniają.

Jeżeli chodzi o Paskala w wykonaniu Wiesławy Rusin, miałem o nim rózne zdanie, ale jak w Bibliotece Gazety Wyborzczej wyszedł Budapeszt jej autorstwa (było to jakieś 2-3 lata temu), znalazłem tam wiele pożytecznych, ciekawych informacji...

Ładne są też wydania Wiedzy i Życia.

Pozostałe "przewodniki" typu marco polo itp...no radzę od nich raczej trzymać się z daleka :-)
Odpowiedz
#4
(18-07-2012, 22:56)Tudós napisał(a): Jeżeli chodzi o Paskala w wykonaniu Wiesławy Rusin, miałem o nim rózne zdanie, ale jak w Bibliotece Gazety Wyborzczej wyszedł Budapeszt jej autorstwa (było to jakieś 2-3 lata temu), znalazłem tam wiele pożytecznych, ciekawych informacji...

Ładne są też wydania Wiedzy i Życia.

Pozostałe "przewodniki" typu marco polo itp...no radzę od nich raczej trzymać się z daleka :-)

Zgadzam się z Kolegą Tudos, że przewodnik po B-cie, wydany przez GW jest bardzo dobry i najczęściej właśnie z niego korzystam. Swoją drogą w ogóle nie ma na czołowych stronach nie ma podanego autora, a tylko na ostatniej stronie przed okładką jest zapisana Wiesława Rusin, ale jako "tłumaczenie, aktualizacja i teksty autorskie", czyli jest to jednak w pewnym stopniu jakieś powielenie tekstów zagranicznych.
Wydanie "Wiedzy i Życia" jest OK, ale bez rewelacji, być może mówimy o innej książce, ja mam "Budapeszt" Louisa James'a.
Jeśli chodzi o przewodniki po całych Węgrzech, to nie śmiejcie się, ale ja bardzo lubię przewodnik "Węgry" Przemysława Burcharda, wydany przez Wiedzę Powszechną w 1988 roku. Jeśli pominąć denerwujące pochwały socjalizmu, Lenina, itp., to z tych ponad 300 stron można dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy, jest to napisane w dużo bardziej pogłębiony sposób, niż we wspomnianych przez Tudosa wydaniach typu "Marco Polo", czy takie jakie mam na przykład "Muzy", czy wydawnictwa "Europa".
Jedyny przewodnik, który chyba sobie jeszcze kupię jest "Węgry. Na ostro i na słodko" Moniki Chojnackiej, bo czytałem o nim bardzo pozytywne opinie, że to podobno coś więcej, niż zwykły przewodnik. Tutaj dobrą rekomendacją jest wydawnictwo "Bezdroża", mam też ich bardzo fajna pracę zbiorową o kąpieliskach termalnych na Węgrzech i Słowacji.
PS. Może ktoś napisze coś o tej książce Moniki Chojnackiej, potwierdzi albo zaprzeczy, że warto kupić.
Odpowiedz
#5
Trochę z innej beczki: A ta książka Makłowicza? To też w sumie swego rodzaju przewodnik. Zna ktoś?
Masz własną stronę internetową? Pomóż promować Forum Węgierskie!
Odpowiedz
#6
Znam, ale pobieżnie. Robiłem z niej zupę na kaca. Inspiracją mi była - tak będzie dokładniej.
Coś na temat książki dodam później.
Odpowiedz
#7
Cytat:Jedyny przewodnik, który chyba sobie jeszcze kupię jest "Węgry. Na ostro i na słodko" Moniki Chojnackiej, bo czytałem o nim bardzo pozytywne opinie, że to podobno coś więcej, niż zwykły przewodnik. Tutaj dobrą rekomendacją jest wydawnictwo "Bezdroża", mam też ich bardzo fajna pracę zbiorową o kąpieliskach termalnych na Węgrzech i Słowacji.
PS. Może ktoś napisze coś o tej książce Moniki Chojnackiej, potwierdzi albo zaprzeczy, że warto kupić.

Trochę ciężko mi tutaj oceniać, bo jestem współautorem przewodnika Kąpieliska termalne i mineralne. Słowacja, Węgry oraz Polska (wyd.II;Kraków, 2009), oraz pracowałem przy wydaniach Budapeszt i Balaton oraz największe atrakcje Węgier (2009), Budapeszt (2009), Węgry(2010). Jestem także autorem zdjęć do niektórych z w/w.pozycji.

Nie piszę oczywiście tego, żeby się chwalić, ale po to, żeby przekazać to co zauważyłem przy pracy nad przewodnikami: Bezdroza jako wydawnictwo dołożyły wszelkich starań dla dobrego przygotowania przewodników. A Monika Chojnacka barwnie i ciekawie opowiada o zwyczajach, historii i geografii Węgrów i Węgier. Przy czym: trzeba wziąć poprawkę, że niestety przewodniki szybko tracą na aktualności i po oddaniu tekstów do druku okazało się, że np.niektóre campingi opisane tam przestały istnieć :-/ Ale jeżeli chodzi o informacje o zabytkach, to są jak najbardziej aktualne! No i ciekawy jest format tych przewodników, bo mieszczą się w większych kieszeniach np.kurtki :-)
Odpowiedz
#8
I nie jest to jego jedyna zaleta! Znaczy - przewodnika Moniki Chojnackiej Węgry. Na ostro i na słodko.
To, że informacje o kampingach, noclegach czy jadłodajniach ulegają dezaktualizacji, to jest normalne i trudno. Tych z reguły turyści rozpoczynający eksplorację Węgier i tak szukają w Internecie (Hejka, polećcie mi jakiś niedrogi hostel albo kamping, tylko żeby był blisko basenów i najlepiej żeby były darmowe), a ci ze stażem już swoje wiedzą.
W tym przewodniku sporo jest podstaw do zrozumienia tego, co zwiedzamy. Turysta dowiaduje się nie tylko skąd wziął się minaret w Egerze czy Muzeum Marynarki Węgierskiej w Komárom. Autorka podaje na przykład, wśród wielu innych, historię powstania symfonii pożegnalnej Haydna, która zupełnie nie pokrywa się z tą zamieszczoną w źródle wiedzy wszelakiej - Wikipedii.

Słowem: warto mieć ten przewodnik i korzystać z niego często, nie tylko w Székesfehérvárze, Esztergomie czy Pécsu. Warto go czytać również w Warszawie, Poznaniu i Koszalinie.
Odpowiedz
#9
Po pierwsze gratulacje dla Tudos za współautorstwo przewodnika o kąpieliskach termalnych. Naprawdę świetnie podane informacje.
Tak pół żartem, pół serio, to trochę się niezręcznie czuję jako ten ktoś na forum "od basenów termalnych" tak powiedzmy szczerze jako amator, skoro na forum są zawodowcy w tym temacie Oczko

(19-07-2012, 13:03)moziba napisał(a): To, że informacje o kampingach, noclegach czy jadłodajniach ulegają dezaktualizacji, to jest normalne i trudno. Tych z reguły turyści rozpoczynający eksplorację Węgier i tak szukają w Internecie (...), a ci ze stażem już swoje wiedzą.
W tym przewodniku sporo jest podstaw do zrozumienia tego, co zwiedzamy (...)
Słowem: warto mieć ten przewodnik i korzystać z niego często, nie tylko w Székesfehérvárze, Esztergomie czy Pécsu. Warto go czytać również w Warszawie, Poznaniu i Koszalinie.

Zgadzam się z moziba, jak napisałem wcześniej nie kupuję przewodników dla informacji teleadresowych, bo primo: część mam w już posiadanych przewodnikach, a jesli potrzebuję aktualnych szukam w necie, a secundo: bo szukam czegoś więce, czego mogę się dowiedzieć o Węgrzech, o Węgrach, o ich historii, o współczesności, ale także, powiem poetycko, o ich duszy, o tym co myślą, co lubią. Dlatego bardzo cenię, pomimo ideologicznych naleciałości "Budapesztańskie ABC" Tadeusza Olszańskiego i dlatego ... hmmm jakby to powiedzieć, bo "uwielbiam" harleqinowo brzmi, no może rozsmakowuję się w "Gulaszu z Turula" Krzysztofa Vargi.
Odpowiedz
#10
nie jestem teraz do końca pewien, ale chyba właśnie w przewodnikach Pascala znalazłem parę przeinaczeń... akurat nie dotyczyło to bezpośrednio Węgier, ale ogólnie piszę ku przestrodze, że niczego nie można być na 100% pewnym. przykłady akurat dotyczą kwestii wyznaniowych, bo na to jestem wyczulony, ale na pewno zdarzają się też i błędy z innych dziedzin, o których nie mam pojęcia, a mogę sobie wyrobić błędną opinię.

a te błędy, które wyłapałem, to np.:
1. nad wejściem do kościołów luterańskich widnieje dewiza "potężna twierdza jest naszym Bogiem" [oczywiście sens jest odwrotny: "Warownym grodem jest nasz Bóg"].
2. większość Greków należy do Kościoła greckokatolickiego [oczywiście należą do Kościoła prawosławnego, a nie greckokatolickiego].
: Ɔ(X)И4M :
Odpowiedz


Podobne wątki&hellip
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Przepisy drogowe na Węgrzech fvg 132 152,297 15-08-2023, 13:44
Ostatni post: Waldek
  Oszustwo na Węgrzech - potrzebuję porady. badboyrts 1 605 07-08-2023, 21:28
Ostatni post: Waldek
  Wysyłka na adres na Węgrzech Jawa125 17 902 11-07-2023, 15:37
Ostatni post: eplus
  Ceny energii elektrycznej na Węgrzech Slavekk 11 1,569 11-10-2022, 12:54
Ostatni post: Slavekk
  Koszt LPG na Węgrzech kurek 49 64,782 06-07-2022, 13:58
Ostatni post: blackberry



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości