(30-04-2015, 0:43)Tudós napisał(a): ...Uwaga numer 2: dobra wycieczka, to wycieczka która nie jest wycieczką szkolną, czyli jeżeli ktoś chce zwiedzać na własną rękę czy odłączyć się od grupy, niech to robi - ja przynajmniej zawsze puszczam ludzi wolno, są dorośli. Dlatego nie zgadzam się z opinią przedmówcy, że jest się zdanym na łaskę i niełaskę grupy oraz że nie można zwiedzać samemu...
Tudós - ten fragment Twojej wypowiedzi popieram, niestety te sieciowe biura turystyczne (np. Rainbow Tours, Itaka, TUI) nie wyznają tej zasady, u nich jest się zdanym na łaskę i niełaskę grupy...
(29-04-2015, 21:45)eplus napisał(a): No Koledzy, nie popadajmy w skrajny fanatyzm. Ja jeżdżę głównie sam autem, ale mój drugi wyjazd na Węgry to była objazdówka autobusem i zauważcie, że ma to liczne plusy - wszystko jest załatwione, cena ustalona, nie błądzicie po mieście, bariera językowa nie przeszkadza, bo gada za was przewodnik, z oprowadzania też cokolwiek zrozumiecie i zapamiętacie, poznacie pewne lokalne zwyczaje, zobaczycie banknoty, obczaicie ceny towarów i usług w lokalnej walucie. Grupa może być uciążliwa (spóźnianie, narzekanie itp.) - trzeba sobie znaleźć towarzystwo 4-6 osób i trzymać się razem, a jak nadal odczuwa się dyskomfort, to należy się opić, aby samemu stać się uciążliwym dla grupy. A następny raz jechać indywidualnie.
Ceny poniżej 200 zł za dzień "all exclusive" uważam za akceptowalne.
eplus - skrajny fanatyzm? Cena ustalona to IMO minus (nie ma możliwości cięcia kosztów, zwiększenia budżetu, negocjacji), co do bariery językowej - Węgrzy mówią po angielsku/niemiecku, a z oprowadzania... byłem w ubiegłym roku na wycieczce objazdowej (co prawda na Pribałtyce, ale na Węgrzech byłoby to samo) i... nie miałem później pojęcia, co przedstawia dane zdjęcie z tej wycieczki (trzeba było sprawdzać, taki był zalew informacji, nic nie zapamiętałem). Co do lokalnych zwyczajów - to OK, chociaż i tak nie da się na to raczej normalnie natknąć, Węgry to nie Gruzja... A co do cen, usług, banknotów - wręcz przeciwnie, nie obczai się cen jadąc z biurem turystycznym. Podkreślam - z biurem, a nie z przewodnikiem (wyjazd z Tudosem = wyjazd z przewodnikiem =/= wyjazd z biurem).