08-05-2017, 19:09
Do piablo75 i eplusa : W Egerze zdążyłem się nieźle opalić , Mezokovesd zostawiłem sobie na ostatni dzień ... i zonk!. Barlangfurdo też było niezłym rozwiązaniem na moją czerwonoraczkową opaleniznę. Pogoda była świetna, ale stan przyrody nie różnił się od naszego podkarpackiego - magnolie dopiero w pąkach. Jedynie na terenie egerskich basenów miły akcent :
Papryczek szukałem od Egeru aż po Sarospatak - tam dopadłem. Papryczki już zjadłem i tego szczególnego "nadzienia' nie stwierdziłem
Mam nadzieję, że jednak ktoś z forumowiczów wreszcie na własne patrzydła zobaczy tą nowość w Mezokovesd.
Papryczek szukałem od Egeru aż po Sarospatak - tam dopadłem. Papryczki już zjadłem i tego szczególnego "nadzienia' nie stwierdziłem
Mam nadzieję, że jednak ktoś z forumowiczów wreszcie na własne patrzydła zobaczy tą nowość w Mezokovesd.