27-02-2018, 23:29
Tak się składa, że co roku na przełomie marca i kwietnia urządzam sobie wyjazd do egerskich basenów ( taki prezent urodzinowy). Tam przyroda budzi się wcześniej i w porównaniu do szarości otoczenia u nas, w Egerze jest pięknie i można się opalić. Bywałem tam również w innych porach, na przykład w styczniu, ale nie miałem dotąd przyjemności kontaktu z ujemnymi temperaturami.
W ubiegłym tygodniu udało mi się doświadczyć hardcorowych kąpieli w temperaturach -6 do -1 stopni przy ładnym słoneczku. Te kąpiele nie byłyby takie hardcorowe, gdyby nie sporadyczne porywy wiatru powodujące, że wszyscy momentalnie zanurzali się po szyję w wodzie . Wiaterek również rozwiewał opary, które nadawały atmosferę lekkiej tajemniczości. Ale pomimo to fajnie pływało się spostrzegając wynurzające się z oparów głowy innych pływaków. Niektórzy mieli włosy na głowach pokryte delikatnym szronem. Przechodząc z basenu do basenu po matach antypoślizgowych, chodziło się po lodzie powstałym z zamarzniętej wody pozostawionej przez poprzednich przechodzących.
Ogólnie same fajne odczucia służące poprawie zdrowotności ducha i ciała.
Zdjęcia w niewielkim stopniu oddają atmosferę miejsca. Pierwsze to widok basenów rano z parku, gdzie ludzie chodzą w kurtkach, czapkach i rękawiczkach.
Basen do popływania.
Z aktualności egerskich: znana egerska naleśnikarnia (Palacsintavar eterem) prawdopodobnie będzie się przenosić z zaułka do lokalu w kamieniczce przy deptaku Dobo Ter - Zamek (lokal po księgarni).
W ubiegłym tygodniu udało mi się doświadczyć hardcorowych kąpieli w temperaturach -6 do -1 stopni przy ładnym słoneczku. Te kąpiele nie byłyby takie hardcorowe, gdyby nie sporadyczne porywy wiatru powodujące, że wszyscy momentalnie zanurzali się po szyję w wodzie . Wiaterek również rozwiewał opary, które nadawały atmosferę lekkiej tajemniczości. Ale pomimo to fajnie pływało się spostrzegając wynurzające się z oparów głowy innych pływaków. Niektórzy mieli włosy na głowach pokryte delikatnym szronem. Przechodząc z basenu do basenu po matach antypoślizgowych, chodziło się po lodzie powstałym z zamarzniętej wody pozostawionej przez poprzednich przechodzących.
Ogólnie same fajne odczucia służące poprawie zdrowotności ducha i ciała.
Zdjęcia w niewielkim stopniu oddają atmosferę miejsca. Pierwsze to widok basenów rano z parku, gdzie ludzie chodzą w kurtkach, czapkach i rękawiczkach.
Basen do popływania.
Z aktualności egerskich: znana egerska naleśnikarnia (Palacsintavar eterem) prawdopodobnie będzie się przenosić z zaułka do lokalu w kamieniczce przy deptaku Dobo Ter - Zamek (lokal po księgarni).