08-05-2019, 14:27
Ja nie jechałem, bo mam taką robotę przydomową, do tego były urodziny kolejne po tamtych:
ale na miejscu - i wypadało być, no i ta pogoda... W parę osób upchałby się pod daszkiem, ale przy potencjalnie grożącym tłumie niezadowolonych rodaków byłby horrorek.
A konkretnie co się stało? Wybrałeś piwniczki? Gdzie mieszkałeś?
ale na miejscu - i wypadało być, no i ta pogoda... W parę osób upchałby się pod daszkiem, ale przy potencjalnie grożącym tłumie niezadowolonych rodaków byłby horrorek.
A konkretnie co się stało? Wybrałeś piwniczki? Gdzie mieszkałeś?