Po śniadaniu przejażdżka quadami. Widzimy oazę-fatamorganę. Kończy się paliwo. Idziemy coraz bardziej wycieńczeni w kierunku jakiejś budki - może mają coś do picia? Nie, to kiosk z krawatami... *****! Kolejna wydma i kolejna, czołgamy się, nadchodzi zmierzch, w oddali jakieś światła. Jesteśmy uratowani! Luksusowa restauracja! Portier stanowczo: Bez krawatów nie wpuszczamy!
Wreszcie spakowani i napojeni herbatą ruszamy naszym furgonem w długą trasę. Przy drogach często stoją samochody-ekspresy, lecz tego dnia zatrzymujemy się przy domku, który oprócz kawy i kanapek oferuje skamieniałości i meteoryty. Wymawiamy się od zakupu amonitów, trylobitów i tych stworzeń przypominających rurki z kremem. Celnicy z Balic nie wybaczyliby nam kupczenia szczątkami zwierząt. Muszelek mają tu hurtowe ilości, minerałów też kilka taczek.
Płacimy za kawę, po drodze tankujemy, a na koniec w Boumalne Dades jemy obiad - zupa, surówka i obowiązkowo tajin, tym razem warzywny. Śpimy w pokoju w Riad Atlas Berbere. Obiekt jest wybudowany tradycyjnymi technikami - tynki z gliny i sieczki, legary stropowe z okorowanych pni drzew. Ale jest łazienka z prysznicem, cała w ceramice, i jest klimatyzator grzejący, mamy też sieć WiFi, jak i w poprzednich hotelach.
Wreszcie spakowani i napojeni herbatą ruszamy naszym furgonem w długą trasę. Przy drogach często stoją samochody-ekspresy, lecz tego dnia zatrzymujemy się przy domku, który oprócz kawy i kanapek oferuje skamieniałości i meteoryty. Wymawiamy się od zakupu amonitów, trylobitów i tych stworzeń przypominających rurki z kremem. Celnicy z Balic nie wybaczyliby nam kupczenia szczątkami zwierząt. Muszelek mają tu hurtowe ilości, minerałów też kilka taczek.
Płacimy za kawę, po drodze tankujemy, a na koniec w Boumalne Dades jemy obiad - zupa, surówka i obowiązkowo tajin, tym razem warzywny. Śpimy w pokoju w Riad Atlas Berbere. Obiekt jest wybudowany tradycyjnymi technikami - tynki z gliny i sieczki, legary stropowe z okorowanych pni drzew. Ale jest łazienka z prysznicem, cała w ceramice, i jest klimatyzator grzejący, mamy też sieć WiFi, jak i w poprzednich hotelach.