Węgry 2013 namioty

[Eniu91]

Sostofurdo - Nyíregyháza


Początek czerwca i zero planów na wakacje budżet też ograniczony. Po przeanalizowaniu tego co lubimy najbardziej czyli baseny,dużo słońca i dobre jedzenie padło na Węgry

Skład wyprawy był 3 osobowy- Ja, moja narzeczona(teraz już żona) i mój kolega.

Wyjazd 18 Lipca godzina 00:00 trasa: Kielce - Brzesko - Nowy Sącz - Bardejow - Koszyce - Tokaj - Nyíregyháza (420 km) - Camping Igrice ok godziny: 7:30

Igrice Camping

Po wypełnieniu formularzy meldunkowych imię, nazwisko itd. rozpoczęliśmy rozkładanie namiotu.

A to efekt:



Tego samego dnia kupiliśmy melony i arbuzy, a następnie poszliśmy na pobliskie kąpielisko i ku naszemu zdziwieniu był tu też basen z wodą termalną. Pani skasowała nas po 1000 HUF za wejście normalnie 1500 HUF na cenniku.



Kolejne dni to Aquapark od otwarcia do zamknięcia:



Za Aquapark płaciliśmy po 2800 HUF za cały dzień od osoby. Na miejscu bardzo dużo budek z jedzeniem i każdy znajdzie coś dla siebie.

Jednego dnia zachmurzenie było dość spore ale tylko do godziny 11. Tego dnia rano udaliśmy się do Zoo jest ono na tyle duże że zeszło nam na zwiedzaniu cały dzień. Po kolacji pojechaliśmy do Tokaju naprawdę wart - wygląda on super nocą.

Zoo:




Po wizycie w Tokaju i zakupie winka.


Jako kliencie Campingu Igrice dostaliśmy zniżkę na jedzenie w ich czardaszu. Na obiad poszliśmy już drugiego dnia i chodziliśmy tam do ostatniego dnia. Ceny może nie należą tam do najniższych ale jedzenie super i porcje też niczego sobie. Polecam deskę za 5000 HUF dla naprawdę głodnych.



Kilka innych dań:



Igrice Camping polecam z czystym sumieniem wszędzie jest blisko do zoo jak i aquaparku obsługa super.


A tutaj już droga powrotna:



W tym roku planuję jechać tam z żoną i 2 letnim dzieckiem i na pewno zdam relację z tego pobytu.