19-10-2016, 17:50
(18-10-2016, 23:40)adamis napisał(a): Nawet znalezienie budki z langoszami, za którymi przepadamy, graniczy z cudem. To już w Londynie łatwiej trafić na langosze. Za to pizza i kebab są wszędzie w miastach, ale nie po to się jedzie na Węgry, żeby wsuwać pizzę
no ja np. znajdowalem budki z langoszami wlasnie glownie na prowincji (dokladniej: w prowincjonalnych miasteczkach typu Mateszalka czy Jaszbereny). A z kolei w Budapeszcie w ogole nie widzialem langoszy...
ale zgadzam sie, ze na wsiach jest raczej malo knajpek - pare jest np. przy drodze nr 6, ale to stara przelotowka, i chociaz to prowincja, to jednak inna kategoria, niz lokalne drogi