13-05-2012, 1:05
(15-02-2012, 19:50)varpho napisał(a): a czytał ktoś "Poradnik ksenofoba: Węgrzy"?
albo "Gulasz z turula"...
"Gulasz z turula", to już dzieło kultowe , ale "Poradnik ksenofoba: Węgrzy", to też bardzo fajna książeczka. Raptem 60 stron w kieszonkowym formacie, ale cała masa trafnych uwag, często samokrytycznych (może dlatego łatwiej było znaleźć dystans do tematu, że jeden ze współautorów mieszka w Londynie).
Tak na zachętę dwa urywki z tej książeczki:
"Węgrzy identyfikują się z Woody Allenem, który stwierdził >>mam manię prześladowczą, bo jestem prześladowany<< (...) co więcej to prekonanie o nieprzychylności losu przenosi sie z pokolenia na pokolenie".
A o języku.
"Pułapki języka węgierskiego utrudniają życie obcokrajowcom (...) Tym jednak, którzy w ogóle zadają sobie trud mówienia po węgiersku, zazwyczaj wybacza się błędy. Przecież podjęli się niemożliwego"