04-11-2020, 7:04
Każdy szuka dziury w całym, zamiast grzecznie się podporządkować. Chodzi oczywiście o imprezowanie do białego rana. Potrzebna byłaby też definicja pustej ulicy (jak na niej jest ktoś bez maski, to już nie jest pusta). Od dawna się dziwię, że nikt nie wynalazł jeszcze masek z gazy albo pończochy - dużo lżej się oddycha, a formalnie gęba jest zasłonięta.