03-10-2017, 23:28
To jest ostatnio typowe. Tysiące, dziesiątki tysięcy "uchodźców" napływają (kiedyś "przychodzą") przez granice bez żadnej kontroli, żadnych dokumentów, niczego - i są wpuszczani. Niby do sprawdzenia, ale już zostają. Więc trzeba na kimś się odegrać: turyści spełniają się idealnie jako kozły ofiarne, a pogranicznicy w tym przypadku mogą się wykazać, nie narażając się na zarzuty o rasizm, ksenofobię, islamofobię itp., bo wiadomo, że raczej za turystami, w dodatku kasiastymi (bo było ich stać na prom) nikt się nie ujmie...