Ciężka sprawa. W przeciwnej sytuacji "focha strzeliłby" zapewne Azerbejdżan, więc nie było tutaj zwycięskiego rozwiązania.
Postawiono na neutralną w teorii drogę międzynarodowych procedur. Nie znam dokładnego stanu prawnego w tej sytuacji, ale odbywanie wyroku sądu obcego państwa we własnym kraju to dość częsta praktyka.
Reakcja Armenii impulsywna jak to u ludów z tego obszaru, aczkolwiek w dużym stopniu zrozumiała. Myślę, że zabójca powinien mimo wszystko odbyć karę w więzieniu węgierskim.
Postawiono na neutralną w teorii drogę międzynarodowych procedur. Nie znam dokładnego stanu prawnego w tej sytuacji, ale odbywanie wyroku sądu obcego państwa we własnym kraju to dość częsta praktyka.
Reakcja Armenii impulsywna jak to u ludów z tego obszaru, aczkolwiek w dużym stopniu zrozumiała. Myślę, że zabójca powinien mimo wszystko odbyć karę w więzieniu węgierskim.
Admirał Miklós Horthy de Nagybánya - prawdziwy przyjaciel Polaków.