03-07-2012, 19:17
Nie wyobrażam sobie poznawania Budapesztu bez obejrzenia pomnika Bema. Miejsce ze wszech miar interesujące zwłaszcza, jeśli ma się w pamięci zdjęcia powstania węgierskiego 1956 roku (a dokładniej tuż przed jego wybuchem).
![[Obrazek: konferencja_kep_6_november.JPG]](http://polinst.hu/sites/default/files/imagecache/program/program_images/konferencja_kep_6_november.JPG)
Reszta propozycji została już wymieniona, więc nie będę ich powtarzał. Na przyzwoite zwiedzenie Budapesztu trzeba poświęcić przynajmniej 5 dni, a i tak z każdym kolejnym przyjazdem miasto najprawdopodobniej zaskoczy czymś nowym.
Reszta propozycji została już wymieniona, więc nie będę ich powtarzał. Na przyzwoite zwiedzenie Budapesztu trzeba poświęcić przynajmniej 5 dni, a i tak z każdym kolejnym przyjazdem miasto najprawdopodobniej zaskoczy czymś nowym.

Admirał Miklós Horthy de Nagybánya - prawdziwy przyjaciel Polaków.