Liczba postów: 5
Liczba wątków: 1
Dołączył: 15.06.2017
Reputacja:
0
mały edit:
termin naszego wyjazdu to 5.08 - na około 8 dni
Liczba postów: 45
Liczba wątków: 0
Dołączył: 10.07.2017
Reputacja:
19
Ja jadę podobnie jak wy w ciemno z tym że 06.08 będę wracał bo synowi kończą się wakacje.
Liczba postów: 5
Liczba wątków: 1
Dołączył: 15.06.2017
Reputacja:
0
Witam
U nas się pozmieniało - z 31.07 na 1.08 mamy zarezerwowany nocleg na północ od Balatonu a pierwszego chcemy na spokojnie zajechać i się rozbić na kempingu, ewentualnie poszukać miejsca jeśli się okaże że będzie obłożenie. Jeszcze nie wiemy na ile jedziemy może na tydzień może na 10 dni. Bardziej skłaniamy się ku 10 dniom.
Najprawdopodobniej zajedziemy na Napfeny, rozważamy też Pelso jako drugi wariant.
A Ty już wiesz gdzie jedziecie? Skąd w ogóle wyruszacie? Bo my z Wałbrzycha.
Pozdrowienia!
Tomek
Liczba postów: 45
Liczba wątków: 0
Dołączył: 10.07.2017
Reputacja:
19
10-07-2017, 22:24
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-07-2017, 23:15 przez Michal80.)
Zastanawiam się nad Zamardi camping Mirrabelka poprzez Helkatours i właśnie Napfeny
Ja jadę z Niemiec przez Czechy i Słowację,31.07 będziemy na 100% na miejscu tylko pytanie gdzie.Zaczyna mnie męczyć to szukanie ciekawego miejsca i mam już mętlik w głowie.
Pozdrawiam
Michał
Liczba postów: 5
Liczba wątków: 1
Dołączył: 15.06.2017
Reputacja:
0
Zamardi nie braliśmy wcześniej pod uwagę ale wygląda całkiem ok. Napfeny ma dla nas trochę lepszą lokalizację ze względu na wycieczki rowerowe.
Nie chcemy nic rezerwować a zdecydować na miejscu. Właśnie dlatego bierzemy nocleg 31 żeby mieć cały dzień na znalezienie odpowiedniego kempingu. Poza tym jeśli prognoza pogody będzie niekorzystna to jedziemy dalej - do Rumunii nad morze, Macedonii albo bo Chorwacji.
Liczba postów: 45
Liczba wątków: 0
Dołączył: 10.07.2017
Reputacja:
19
Mój syn nie przepada za zbyt długimi podróżami autem a ja znów nie lubię jeżdzić na raty,tez jadę raczej bez rezerwacji bo jak pogoda nie dopisze to będziemy w czarnej d.... W razie niewypału pogodowego skierujemy sie pewniej do Triestu lub znów odwiedzimy Wenecję czyli kierunki bliżej niż dalej domu.Chorwacja kusi bo jeszcze nie byliśmy ale to raczej nie w tym roku.
Liczba postów: 5
Liczba wątków: 1
Dołączył: 15.06.2017
Reputacja:
0
O widzisz Triest! o tym nie pomyślałem. Rozważę taką opcję w razie kiepskiej prognozy. A możesz polecić jakieś kempingi w tamtych okolicach. Z tego co rzuciłem okiem to ceny chyba mocno wyższe jak na Węgrzech ale może warto?
W każdym razie pierwszą opcją nadal pozostaje Balaton.