Bogács
1100 to dobra cena,w Mezokovesd jest 1500-osobiście korzystam bo główny plus to...znikoma ilość użytkowników Uśmiech
Odpowiedz
Ceny są inne. W dzień powszedni 2300, weekend 2400. Dodatkowy bilet na korzystanie z krytego basenu 1300 i weekend 1400. Pełny cennik na stronie bogacsigyogyfurdo.hu, także po polsku.
Odpowiedz
Nie pisałem, że 1100 to cena wstępu na baseny, tylko że tyle chyba trzeba dopłacić za ten nowy. Mogłem się pomylić o te 200 czy 300 forintów, przepraszam za wprowadzenie w błąd.
Odpowiedz
^^^Spoko,wrzuć trochę świeżych zdjęć a będzie Ci odpuszczone Oczko
PS: W zamian też coś zapodam z Mezokowesd ,oczywiście w odpowiednim wątku Oczko
Odpowiedz
A skąd podejrzenie, że ja robię zdjęcia?? Nie mam ani pół Uśmiech
Odpowiedz
Wyjazd bez zdjęć się nie liczy. Ja mogę napisać, że jestem w Heviz albo w Zalakaros. Oczko
Odpowiedz
Węgrzy maja inne zdanie, i tu się pochwalę, powiedzieli, że za to, że nie robię zdjęć to mi dadzą lakcímkártye Oczko
Odpowiedz
Czy odwiedzaliście może te miejsca na Węgrzech?
1. Lillafuredi Libego- górska kolejka linowa.
2. Szent Istvan Cave.
Te miejsca są blisko Bogacsa więc można je zobaczyć podczas jednodniowej wycieczki. Byliśmy już w wielu miejscach w okolicy, ale w tych dwóch jeszcze nie, może ktoś był i podzieli się wrażeniami.
Odpowiedz
Co do Lillafured Libego, to miło się wjeżdżało. Nie działał tylko tego dnia pstrykasz zdjęć przy zjeździe. Na górze była jakaś budka z przekąskami i można było sobie zrobić spacerek (niedaleko były też jakieś stanowiska i chyba huśtawki i inne takie). Na dole niedaleko obiektu też jakieś atrakcje sportowe (obecnie nie pamiętam co, ale rowerzyści górscy non stop śmigali na górę wyciągiem). Idąc/jadąc w kierunku Lillafured jakieś budki z pamiątkami i knajpki. W lillafured kolejka chyba wąskotorowa. Właściwie to zaliczyliśmy wjazd na górę i posiłek, a resztę z biegu samochodem, bo nie było czasu i tylko z grubsza pamiętam, ale obiecałem sobie, że wrócę, bo w samej miejscowości był też jakiś pałacyk/zameczek, a nieopodal także zoo w Miszkolcu (tam nawet nie dojechałem).
Tak wiec jak wspomniałem, tylko przelotem, więc dokładnie się n ie wypowiem, ale wyglądało to na miłe miejsce, więc wrócę kiedyś na cały dzień.
Odpowiedz
(12-08-2021, 14:23)wolffer napisał(a): Co do Lillafured Libego, to miło się wjeżdżało. Nie działał tylko tego dnia pstrykasz zdjęć przy zjeździe. Na górze była jakaś budka z przekąskami i można było sobie zrobić spacerek (niedaleko były też jakieś stanowiska i chyba huśtawki i inne takie). Na dole niedaleko obiektu też jakieś atrakcje sportowe (obecnie nie pamiętam co, ale rowerzyści górscy non stop śmigali na górę wyciągiem). Idąc/jadąc w kierunku Lillafured jakieś budki z pamiątkami i knajpki. W lillafured kolejka chyba wąskotorowa. Właściwie to zaliczyliśmy wjazd na górę i posiłek, a resztę z biegu samochodem, bo nie było czasu i tylko z grubsza pamiętam, ale obiecałem sobie, że wrócę, bo w samej miejscowości był też  jakiś pałacyk/zameczek, a nieopodal także zoo w Miszkolcu (tam nawet nie dojechałem).
Tak wiec jak wspomniałem, tylko przelotem, więc dokładnie się n ie wypowiem, ale wyglądało to na miłe miejsce, więc wrócę kiedyś na cały dzień.
Dzięki za info.
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości