04-12-2012, 23:47
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-12-2012, 23:48 przez benyovszky.)
Budapeszt sam w sobie to jakby wielki, genialny wręcz plan filmowy
Reżyserzy mogą tu "przyjeżdżać na gotowe", więc połowa inwencji odpada 
Film poniżej - jak najbardziej z kategorii artystycznych - inwencją wbił mnie jednak moooocno w ziemię. Czapki z głów! :
PS. Domyślam się, że bardziej z racji "oczywistości" nie zostały wspomniane legendarne juz filmy "Szabadság, szerelem" czy "Kontroll"
A wątek polski w Budapeszcie to przecież także "A temetelen halott - Nagy Imre", czyli inaczej "Niepochowany" z Janem Nowickim.
Teledyski - ostatnio chyba najbardziej znanym wideo z Budapesztem w tle było "Firework" Kate Perry (już pierwsze sekundy nie pozostawiają watpliwości co do miasta
. Ale czy czasem najsłyniejszym artystą nie był tutaj Michael Jackson i jego "History"?


Film poniżej - jak najbardziej z kategorii artystycznych - inwencją wbił mnie jednak moooocno w ziemię. Czapki z głów! :
PS. Domyślam się, że bardziej z racji "oczywistości" nie zostały wspomniane legendarne juz filmy "Szabadság, szerelem" czy "Kontroll"

Teledyski - ostatnio chyba najbardziej znanym wideo z Budapesztem w tle było "Firework" Kate Perry (już pierwsze sekundy nie pozostawiają watpliwości co do miasta
