Co teraz czytasz?
Moja ostatnio przeczytana to "Chata w dolinie" Francine Rivers. Wcześniej takie wrażenie zrobiła na mnie książka "Skradzione życie" Sunny Jacobs - autobiografia.
Odpowiedz
Wass Albert (1908-1998), wiersze.
Zastanawiałem się nad modlitwą, nadal jest aktualna...

Wass Albert: Miatyánk
Ki vagy a mennyekben. Emberfölötti roppant magasságban...
Szenteltessék meg a Te neved ebben az elvadult világban!
Jöjjön el a Te országod újra magyarok földjén.
S legyen meg a Te akaratod, mint a mennyekben-úgy odahaza is.
A mi mindennapi kenyerünket add meg nekünk, Uram, de ne feledkezz meg éhező véreinkről sem Erdély meggyötört földjén.
Bocsásd meg a mi vétkeinket, megszenvedtünk értök. De míg népünket kínozzák odahaza, ne kívánd, Uram, hogy megbocsássunk a kínzóinknak!
Idegen ország jólétében ne vígy bennünket a kísértésbe, se minket se a gyermekeinket, se az unokáinkat, hogy magyar voltunkról megfeledkezve hűtlenek legyünk a szenvedőkhöz.
De szabadíts meg, Uram, a gonosztól!
Hogy Tied lehessen újra magyarok földjén az ország, a hatalom meg a dicsőség, örökkön örökké... de ha lehet, még holnap, mert gyöngül már bennünk a honvágyba belefáradt élet, s ha nem igyekszel, Uram, maholnap idegen földbe temetik csontjainkat, s bús lelkünknek nehezére lesz majd meglelnie a szörnyű távolságon át a régi otthon helyét, ahova emlékeink sokasága már régen hazavár. Ámen.

Wass Albert: Ojcze nasz
Który jesteś w niebie. Ponad ludźmi na wszelkiej wysokości...
Święć się imię Twoje w tym dzikim świecie!
Wróć królestwo Twoje na węgierską ziemię.
Bądź wola Twoja, jako w niebie, tak i w Ojczyźnie.
Chleba naszego powszedniego daj nam Panie i nie zapomnij o głodujących krewnych naszych na umęczonej ziemi Siedmiogrodu.
Przebacz nam nasze winy, za które wystarczająco już wycierpiliśmy. Ale gdy lud nasz w Ojczyźnie torturują, nie żądaj Panie, abyśmy wybaczali oprawcom naszym!
Dobrobytem obcego kraju nie wódź na pokuszenie ani nas, ani dzieci, ani wnuków naszych, abyśmy zapominając o naszej węgierskości stali się niewiernymi do cierpiących.
Ale wybaw nas Panie od złego!
Niech ponownie zstąpi Twoje królestwo, potęga i chwała na ziemie Węgrów, na wieki wieków... a jeśli to możliwe, to nawet już jutro, bo gaśnie już w nas życie zmęczone tęsknotą za ojczyzną, a jeśli się nie postarasz Panie, to prędzej czy później w obcej ziemi zakopią kości nasze, a zasmuconym duszom naszym trudno będzie odnależć w tym bezkresie miejsca rodzinne, w których od dawna na nas czekają najprzeróżniejsze wspomnienia. Amen.
Odpowiedz
Właśnie nabyłem najnowszą, jeszcze ciepłą trzecią część trylogii Krzysztofa Vargi - Langosz w jurcie.
Troszeczkę się zresetuję po czytanej obecnie Rumunia zapomniany sojusznik Hitlera (nawet czytać ciężko opis tych okrucieństw jakie spotkały ludność żydowską i cygańską za czasów dyktatury Antonescu).
Odpowiedz
Mor Jokai "Węgierski magnat".
Mor Jokai to taki węgierski Sienkiewicz piszący "ku pokrzepieniu serc". Jego portret czy też nawet woskowa figurę widziałem w czardzie-muzeum w Hortobagy. Był zapewne popularny także w Polsce w międzywojniu, gdyż starsze pokolenie czytywało jego utwory. Znalazłem w internecie pdfa z tą powieścią, na razie jestem na stronie 85/281. Ciekawy fragment o węgierskiej kulturze picia:

Cytat:Zresztą mające właśnie nastąpić przyjęcie nie należy do szczególnie ciekawych, takich jak w dniu imienin sławnego nababa, kiedy zjeżdża cała magnateria i zbiegają się wszystkie cygańskie kapele, komedianci ustawiają w szopie malowane krzaki i gaje, poeci stają w szranki deklamując zwariowane dytyramby, sławni mówcy wznoszą wymyślne toasty, kiedy płoną stodoły, a Cyganie w blasku płomieni wygrywają porywające do tańca melodie, panowie zaś obtańcowują wiejskie dziewuchy.Zamiast tego wszystkiego, możemy być świadkami dzikiej pijackiej orgii, którą polega na tym, że w dużej pustej sali goście obsiadają ciężki okrągły stół; nie ma tam żadnego sprzętu, który by się dał połamać, siedzi się na okrągłych stołkach wyciosanych z jednego pnia, bez nóg i oparcia, których nie można chwycić i komuś na głowie roztrzaskać. Do ręki gość dostaje grubą szklankę z półkolistym dnem, której nie można postawić na stole. Stojący za każdym stołkiem hajduk napełnia szklankę, którą trzeba natychmiast do dna wypić i podać sąsiadowi; tak więc szklanka cały czas krąży wkoło, a gdy jeden pije, resztą musi śpiewać:
Syn po ojcu, rzecze Wołoch... itd.
W trakcie tej wspaniałej zabawy to jeden, to drugi gość wypada z szeregu, hajducy go podnoszą i kładą na słomianej macie, gdzie może spać do następnego dnia, choćby do samego południa. Reszta pije dalej. Ta niewątpliwie miła zabawa trwa zwykle tak długo, dopóki przy stole nie pozostanie tylko jeden gość, a z reguły jest~nim Bandi Kutyafalvi.
Zależnie od nalewanego wina można z góry przewidzieć, jaki przebieg będzie miała zabawa, jako że nastrój zależy od ducha pitego trunku.
Jeśli „wieczna szklenica” napełniana jest białym winem z Neszmély, goście będą hałaśliwi i rozmowni, jedna swawolna anegdota gonić będzie drugą, śmiechu będzie co niemiara; kto odpadnie, zaśnie cicho pochrapując, a kto dotrwa do końca, ten radośnie wycałuje prowadzącego go na matę hajduka.
Gdy jednak goście stają w zawody przy winie z Villany, to już przy dziesiątym okrążeniu skaczą sobie do oczu, są gniewni i kłótliwi, każdy chce bić Turka i za takiego uważa sąsiada, leżący na ziemi krzyczą i jęczą, a ostatni bohater chce walczyć z hajdukami, tak że trzeba go spętać.
Pewnego razu pito na próbę jakieś zagraniczne wino; wtedy całe towarzystwo poczuło się jak na burzliwym morzu, i chcąc ulżyć statkowi wyrzucali przez okno wszystkie stołki i stół, leżący na ziemi wrzeszczeli, bo męczyła ich morska choroba, a Bandi Kutyafalvi chciał wszystkich zepchnąć do morza.
Odpowiedz
Krzysztof Varga - Langosz w jurcie -

Wydawnictwo: Czarne
Rok wydania: 2016
Oprawa: miękka
Liczba stron: 280

"Langosz w jurcie – opis wydawcy

Węgry kształtem przypominają langosza, a plan tej podróży był prosty: objechać kraj wzdłuż granic, czyli objeść go jak langosza od chrupiących krawędzi. Pierwsze ugryzienie to Fertőd i odrobina luksusu w pałacu Esterházych, węgierskim Wersalu, a potem kolejne kęsy wzdłuż siedmiu granic, aż do ostatniego w Győr i pożegnania z krajem nad paprykarzem z ziemniaków z kiełbasą. A po drodze między innymi zagadka skradzionej głowy Josepha Haydna, grób serca, jelit i wątroby Sulejmana Wspaniałego, cygańskie Gilvánfa z cygańskim samorządem i z cygańską biedą, Hercegszántó z wielką blaszaną Matką Boską i spółdzielnią rolniczą imienia Lenina, Ásotthalom z domem pamięci najsłynniejszego węgierskiego rozbójnika Sándora Rózsy i Mátészalka, gdzie produkuje się batony túró rudi, czyli dla wielu jeden z nielicznych powodów, dla których warto przyjechać na Węgry. Po drodze przystanki w kąpieliskach i ślady polskiej wojennej tułaczki po wrześniowej klęsce. Krzysztof Varga od lat przemierza kraj w poszukiwaniu kuriozów, ciekawostek, miejsc, do których nikt nie zagląda. Rusza w drogę i nigdy nie wie, gdzie skręci zwiedziony intrygującym drogowskazem. Osobliwe pomniki walczą w jego sercu o lepsze z odkrytą przypadkiem nieznaną wcześniej czardą, w której podają fenomenalny pörkölt z jelenia. Ostatnia część węgierskiej trylogii to wędrówka po madziarskiej prowincji wzdłuż dzisiejszych granic kraju. Okazuje się jednak, że biegną one inaczej niż na mapie, bo współczesne Węgry to kraj, którego nie ma, ogryzek z dawnego wielkiego państwa, więc Varga nieustannie albo zbliża się do centrum, albo granice przekracza. Pomysł na Gulasz z turula wpadł mi do głowy dziesięć lat temu w budapeszteńskich łaźniach. Myślałem wtedy, że będzie to moja jedyna książka o Węgrzech, w której nie tylko rozliczę się ze swoimi sprawami rodzinnymi, ale też przekażę polskim czytelnikom garść wiedzy o kraju, z którego pochodził mój ojciec. Minęło kolejne kilka lat i pojąwszy, że mam coś jeszcze do dodania, napisałem Czardasz z mangalicą, który opowiada o moich peregrynacjach po węgierskiej prowincji. Langosz w jurcie jest ostatnią książką z tego cyklu, domknięciem trylogii - opowieścią o węgierskich pograniczach. Krzysztof Varga

Gastronomiczno-historyczno-filozoficzny przewodnik subiektywny Krzysztofa Vargi to wciągająca podróż przez granice i wzdłuż granic. Następnym razem na wino do Egeru albo do Tokaju można, a nawet trzeba udać się w mniejszym pośpiechu i bocznymi drogami. Wina nie braknie.
Wojtek Smarzowski"
Odpowiedz
Nieważny temat pracy dyplomowej, ważny promotor. Oczko
Panu Varga poświęcony jest artykuł w Stolicy 3/2016.Wątek węgierski jest jednak poruszany marginalnie.

[Obrazek: Stolica_03-2016_Page_spis.jpg]
STOLICA 3/2016
Jest wzmianka o wersji elektronicznej, ale prawdopodobnie za pieniądze.

Str. 26 - Nieoczywisty pisarz warszawski
Odpowiedz
Wracam do powieści Mor Jokai: "Magnata" znalazłem na chomiku Chomik Longville
Są też inne powieści tego autora. Dawniej mikro transfery z chomika były darmowe, nie wiem, jak teraz, ale za dwa złote można ściągnąć cały internet.
Kol. Sztasek udostępnił link do tekstu węgierskiego, dziękuję i przyjmuję na wiarę, że nie są to jakieś bezeceństwa, bo czytać nie umiem:
Egy magyar nábob
Miłej lektury!WinoFlaga węgierskaFlaga polska
Odpowiedz
Czytam najnowszego Pottera i już kończe. Super sprawa to jak powrót do dzieciństwa, naprawde fajna sprawa. Nie wiedziałam, że to takie wciągające.
Odpowiedz
Miałem zabrać się za Węgrzy Paula Lendvaia, ale książka jest "za gruba" do czytania w autobusie. Powróciłem do zaczętej kiedyś historii piłki nożnej w opracowaniu "Mecze, które wstrząsnęły światem" Stefana Szczepłka. Jest opisany mecz Węgry - RFN, finał MŚ z 1954. Ale brakuje mi w tym zestawie meczu Anglia - Węgry 3:6 na Wembley (jest jedno zdanie w opisie innego meczu), czy rewanżu w Budapeszcie, 7:1 dla naszych.
Odpowiedz
(23-12-2016, 11:07)rwmagyar napisał(a): ... Powróciłem do zaczętej kiedyś historii piłki nożnej w opracowaniu "Mecze, które wstrząsnęły światem" Stefana Szczepłka. Jest opisany mecz Węgry - RFN, finał MŚ z 1954. Ale brakuje mi w tym zestawie meczu Anglia - Węgry 3:6 na Wembley...

Anglia-Magyarország 3-6 Wembly, 1953.11.25. >>> Tutaj zobaczysz cały mecz
Odpowiedz


Podobne wątki&hellip
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Budapeszt mnie zainspirował i teraz mam problem :) mart 7 7,646 24-03-2015, 14:37
Ostatni post: korilaj3



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 24 gości