Po wizycie w Kijowie, Viktor Orbán niespodziewanie udał się do Moskwy na rozmowy z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Niedawna podróż węgierskiego premiera do Rosji wywołała duże poruszenie wśród przywódców UE, częściowo dlatego, że Węgry sprawują rotacyjną prezydencję w Unii Europejskiej. Należy dodać, że nawet najważniejsi sojusznicy Węgier nie wiedzieli o planie Orbána. Po wizycie w Moskwie Orbán udał się do Azerbejdżanu, aby wziąć udział w szczycie Organizacji Państw Tureckich (OAS).
Podczas lotu do Azerbejdżanu dziennikarz szwajcarskiej gazety Weltwoche przeprowadził wywiad z Orbánem, w którym omówiono spotkanie z Putinem i reakcję Zachodu na to spotkanie.
Dziennikarz najpierw zapytał Orbána, jakie to uczucie spotkać się z rosyjskim prezydentem, który posiada ponad 6000 głowic nuklearnych. "To było wyjątkowe. Tylko dlatego, że można sobie wyobrazić, nad czym ma kontrolę. Wspomniał pan o głowicach, ale jest też terytorium, ludność i ogromne zasoby naturalne. To prawdziwe imperium. Jeden człowiek rządzi prawdziwym imperium" - powiedział węgierski premier. Dodał, że jest przyzwyczajony do tego uczucia, ponieważ było to jego 14. spotkanie z Putinem.
Orbán powiedział, że obecnie "jest jedynym zachodnim przywódcą, który może negocjować z Kijowem i Moskwą w tym samym czasie. Inni stworzyli sytuację, w której nie ma możliwości bezpośredniej komunikacji z dwoma graczami, zwłaszcza z Rosjanami".
Dziennikarz najpierw zapytał Orbána, jakie to uczucie spotkać się z rosyjskim prezydentem, który posiada ponad 6000 głowic nuklearnych. "To było wyjątkowe. Tylko dlatego, że można sobie wyobrazić, nad czym ma kontrolę. Wspomniał pan o głowicach, ale jest też terytorium, ludność i ogromne zasoby naturalne. To prawdziwe imperium. Jeden człowiek rządzi prawdziwym imperium" - powiedział węgierski premier. Dodał, że jest przyzwyczajony do tego uczucia, ponieważ było to jego 14. spotkanie z Putinem.
Orbán powiedział, że obecnie "jest jedynym zachodnim przywódcą, który może negocjować z Kijowem i Moskwą w tym samym czasie. Inni stworzyli sytuację, w której nie ma możliwości bezpośredniej komunikacji z dwoma graczami, zwłaszcza z Rosjanami".
Orbána nie obchodzi krytyka jego podróży do Moskwy, ponieważ ważniejsze jest to, że co minutę na linii frontu giną setki ludzi. Dlatego niezależnie od tego, co mówi się o nim w Brukseli, musi wykorzystać swoją szczególną pozycję jaką jest rotacyjna prezydencja UE i swoją zdolność do negocjacji zarówno z Ukraińcami, jak i Rosjanami. Orbán przemilczał, że Wysoki Przedstawiciel UE do Spraw Zagranicznych wydał osobne oświadczenie, w którym podkreślił, że premier Węgier w żaden sposób nie reprezentuje UE w Moskwie.
Powiedział, że przygotowania do jego wizyty w Moskwie odbyły się w całkowitej tajemnicy. Zaczęto ją planować po zakończeniu jego spotkania z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim w Kijowie. Zdradził również, w jaki sposób przeprowadzono organizację. "Wysłałem tajną wiadomość do ministra spraw zagranicznych Pétera Szijjártó, aby coś zorganizować, ponieważ komunikacja jest w pełni monitorowana przez innych dużych chłopców, więc starałem się ukrywać to pod dywanem tak długo, jak to możliwe".
Orbán powiedział, że plan mógł wyciec, gdy poproszono o pozwolenie na przelot nad Polską węgierskiego samolotu wojskowego. Orbán zasugerował również, że w przyszłym tygodniu będzie miał niespodziewane spotkania, podobne do tego w Moskwie, które zostanie ogłoszone dopiero wtedy, gdy będzie już na miejscu. Nie powiedział z kim ani o czym będzie rozmawiał.
Orbán powiedział, że plan mógł wyciec, gdy poproszono o pozwolenie na przelot nad Polską węgierskiego samolotu wojskowego. Orbán zasugerował również, że w przyszłym tygodniu będzie miał niespodziewane spotkania, podobne do tego w Moskwie, które zostanie ogłoszone dopiero wtedy, gdy będzie już na miejscu. Nie powiedział z kim ani o czym będzie rozmawiał.
Dziennikarz zasugerował, że Orbán jest krytykowany przez wielu za to, że nie był wystarczająco krytyczny wobec Rosjan i oskarżany jest o bycie przyjacielem Putina.
Orbán odpowiedział, że jest przyjacielem Węgrów i pokoju. "Powodem moich rozmów z Putinem jest to, że szukam najszybszego sposobu na zakończenie wojny i zawarcie pokoju".
Orbán opowiedział, że podczas rozmów zapytał Putina, czy widzi szansę na krótki rozejm przed rozpoczęciem rozmów pokojowych. Rosyjski prezydent nie był zbyt optymistycznie nastawiony do tego, ponieważ twierdzi, podobnie jak Ukraińcy, że druga strona wykorzysta rozejm przeciwko nim.
Orbán odpowiedział, że jest przyjacielem Węgrów i pokoju. "Powodem moich rozmów z Putinem jest to, że szukam najszybszego sposobu na zakończenie wojny i zawarcie pokoju".
Orbán opowiedział, że podczas rozmów zapytał Putina, czy widzi szansę na krótki rozejm przed rozpoczęciem rozmów pokojowych. Rosyjski prezydent nie był zbyt optymistycznie nastawiony do tego, ponieważ twierdzi, podobnie jak Ukraińcy, że druga strona wykorzysta rozejm przeciwko nim.
"Powiedziałem, żeby przynajmniej to rozważyć. Rozumiem pana rozumowanie, ale pomyślcie o tym.
Liczy się każdy dzień, bo każdego dnia giną młodzi ludzie, przynajmniej niech pan przemyśli to, niech pan nie zamiata tego na bok".
Liczy się każdy dzień, bo każdego dnia giną młodzi ludzie, przynajmniej niech pan przemyśli to, niech pan nie zamiata tego na bok".
Zapytał również rosyjskiego prezydenta, czy ma jakieś wyobrażenie jak mogą rozwijać się stosunki Rosji z UE po zakończeniu wojny na Ukrainie. Orbán stwierdził, że Putin odpowiedział mu, że jest za wcześnie, aby o tym mówić, ale że jest gotów rozmawiać z każdym. Orbán powiedział, że daje to również Rosjanom pewną nadzieję na zakończenie wojny, że "ktoś z Zachodu przyjedzie tutaj, ponieważ Zachód jest również postrzegany jako wróg, i powie, że porozmawiajmy inaczej".
Dziennikarz szwajcarskiej gazety zapytał Orbana, za jakiego człowieka uważa rosyjskiego prezydenta, ponieważ wielu na Zachodzie postrzega go jako zranionego, podejrzliwego człowieka. Węgierski premier powiedział, że nie wie, jaki jest Putin, kiedy jest obrażony, ponieważ on nigdy go nie obraził. Spotkanie z Putinem trwało trzy godziny, Putin mówił więcej, ale odbyło się w dobrej atmosferze, powiedział Orbán. "Putin jest w ponad 100 procentach racjonalnym człowiekiem.
Kiedy negocjuje, coś oferuje, jest również niezwykle racjonalny. Jest zimnokrwisty i bardzo ostrożny w słowach. Prawdziwym wyzwaniem jest negocjowanie z nim i przygotowanie się do negocjacji tak aby być na tym samym poziomie intelektualnym i politycznym co Putin".
Kiedy negocjuje, coś oferuje, jest również niezwykle racjonalny. Jest zimnokrwisty i bardzo ostrożny w słowach. Prawdziwym wyzwaniem jest negocjowanie z nim i przygotowanie się do negocjacji tak aby być na tym samym poziomie intelektualnym i politycznym co Putin".
Orbán powiedział również, że jego zdaniem pokoju nie można osiągnąć środkami biurokratycznymi, ponieważ wymaga on rozwiązania politycznego, więc to politycy muszą pracować na rzecz pokoju. "Pierwszym krokiem jest otwarcie kanałów dyplomatycznych i to właśnie stało się dzisiaj, co jest ważnym krokiem naprzód". Jego kolejny zaskakujący ruch nastąpi w poniedziałek rano, ale nie powiedział, co dokładnie się wydarzy. "Zobaczy pan później, proszę śledzić wiadomości" - poradził dziennikarzowi.
Na podstawie materiałów András Mizsur w portalu telex.hu