25-07-2013, 12:42
Od muzyki
Lubiłem i lubię w muzyce lata 70-te więc też zainteresowałem się muzyką węgierską.
Miałem płyty LGT i Illés ale szukałem ich koncertów na youtube i zacząłem pisać po angielsku z Węgrem, który wklejał świetne kawałki.
Potem zaprosiłem go do Wrocławia a w rewanżu pojechałem na Sziget Festival na koncert LGT w 2007.
Od tego czasu widujemy się rodzinnie kilka razy w roku, moje córki spędzają połowę wakacji w Budzie i nad Balatonem z jego córką a drugą połowę pływają w trójkę po Mazurach pod nadzorem żony.
Ja pracuję za fajerką na trasie Wrocław - Budapest więc praktycznie co drugi tydzień jestem u nich.
Oczywiście mój urlop obowiązkowo nad Balczim
Lubiłem i lubię w muzyce lata 70-te więc też zainteresowałem się muzyką węgierską.
Miałem płyty LGT i Illés ale szukałem ich koncertów na youtube i zacząłem pisać po angielsku z Węgrem, który wklejał świetne kawałki.
Potem zaprosiłem go do Wrocławia a w rewanżu pojechałem na Sziget Festival na koncert LGT w 2007.
Od tego czasu widujemy się rodzinnie kilka razy w roku, moje córki spędzają połowę wakacji w Budzie i nad Balatonem z jego córką a drugą połowę pływają w trójkę po Mazurach pod nadzorem żony.
Ja pracuję za fajerką na trasie Wrocław - Budapest więc praktycznie co drugi tydzień jestem u nich.
Oczywiście mój urlop obowiązkowo nad Balczim