05-09-2018, 9:08
Ja kiedyś pracowałem w takiej firmie, gdzie były kontrole dotyczące zaboru mienia przy wyjściu, zwykle rutynowe i powierzchowne, ale nieraz dokładne, z udziałem policji. I pracowali też tacy osobnicy, że nawet jak trzech kolegów mu powiedziało "dzisiaj na bramce jest policja", to on i tak wziął sobie coś do teczki, a nieraz jeszcze wypił kielicha na odwagę. Tak, że otwarte podawanie miejsc i czasu kontroli wcale mnie nie dziwi - znajdzie się wielu, którzy to zlekceważą.