27-12-2013, 21:41
Jeśli chodzi o polską historię, nie ocenia ona w superlatywach panowania króla Ludwika Węgierskiego. Inaczej jest w historii Węgier, bo ta z kolei tego właśnie króla opiewa jako Ludwik Wielki (Nagy Lajos).
Pomnik na Placu Bohaterów (Hősök tere) w Budapeszcie dość specyficznie oddziaływuje na moją świadomość. Według mnie jest trochę innym, specyficzna postać króla promieniuje pewnością i spokojem, jego wzrok nie błądzi, jest skierowany wprost przed siebie. Na dolnym relifie Ludwik Węgierski jest przedstawiony w momencie wkraczania do Neapolu po zwycięstwie w 1348 roku. Moją uwagę jednak skupiłem na czymś innym... korona króla i berło są według mnie identyczne z polskimi insygniami koronacyjnymi. Zapisy kronik świadczą, że król Ludwik Węgierski w 1370 roku polskie regalia przeniósł na Węgry. Dopiero po jego śmierci zwrócono je Polsce.
Tak więc na Węgrzech jest pomnik króla z polskimi insygniami władzy, natomiast w Polsce portret (Marcello Bacciarelli) króla Ludwika Węgierskiego z koroną węgierską na głowie - Zamek Królewski w Warszawie.
Pomnik na Placu Bohaterów (Hősök tere) w Budapeszcie dość specyficznie oddziaływuje na moją świadomość. Według mnie jest trochę innym, specyficzna postać króla promieniuje pewnością i spokojem, jego wzrok nie błądzi, jest skierowany wprost przed siebie. Na dolnym relifie Ludwik Węgierski jest przedstawiony w momencie wkraczania do Neapolu po zwycięstwie w 1348 roku. Moją uwagę jednak skupiłem na czymś innym... korona króla i berło są według mnie identyczne z polskimi insygniami koronacyjnymi. Zapisy kronik świadczą, że król Ludwik Węgierski w 1370 roku polskie regalia przeniósł na Węgry. Dopiero po jego śmierci zwrócono je Polsce.
Tak więc na Węgrzech jest pomnik króla z polskimi insygniami władzy, natomiast w Polsce portret (Marcello Bacciarelli) króla Ludwika Węgierskiego z koroną węgierską na głowie - Zamek Królewski w Warszawie.