07-12-2019, 15:41
Urodzony w biednej rodzinie z zapyziałych ulic Budapesztu jako syn krawca, Fülöp Laub (1869-1937) zasłynął jako portrecista możnych tego świata, sławnych i bogatych. Mówił o sobie:”Jestem artystą świata. Maluję historię, nie osoby”.
Przez pięć dekad namalował 4000 obrazów. Wśród nich byli prezydenci Stanów Zjednoczonych, arcybiskupi Canterbury, papieże i każdy ówczesny panujący monarcha europejski, w tym car. Obecnie żyje tylko jedna osoba namalowana przez niego. Jest to królowa angielska, którą sportretował w wieku sześciu lat.
Obecnie można oglądać jego dzieła w Węgierskiej Galerii Narodowej w Budapeszcie.
Przez pięć dekad namalował 4000 obrazów. Wśród nich byli prezydenci Stanów Zjednoczonych, arcybiskupi Canterbury, papieże i każdy ówczesny panujący monarcha europejski, w tym car. Obecnie żyje tylko jedna osoba namalowana przez niego. Jest to królowa angielska, którą sportretował w wieku sześciu lat.
Obecnie można oglądać jego dzieła w Węgierskiej Galerii Narodowej w Budapeszcie.