Liczba postów: 2
Liczba wątków: 0
Dołączył: 13.07.2017
Reputacja:
0
Witam
Wróciliśmy właśnie z 10 dniowego pobytu w Siofok. Noclegi zamówiliśmy przez booking.com. Nocleg dla 3 osób (2+1 - dziecko 11 letnie) w pokoju 3 osobowym w Hotelu Ramona ze śniadaniami wyniósł nas 3800zł . Spacerując po uliczkach nie widzieliśmy wielu ogłoszeń o wolnych pokojach więc chyba bałabym się jechać w ciemno
Liczba postów: 3
Liczba wątków: 1
Dołączył: 01.08.2017
Reputacja:
0
witam chce zamienić wakacje nad naszym morzem na wakacje nad balaton( jeszcze nie byliśmy) może ktoś polecić jakieś noclegi dla rodziny 2+2 ( dzieci 2 i 7 lat)
termin od 26.08 na 7/8 noclegów.
bardziej południowa strona
Liczba postów: 6
Liczba wątków: 0
Dołączył: 07.04.2017
Reputacja:
2
My wyruszamy 27.08 do Balatonfenyves, sporo domków tam jest, nawet jak w ciemno pojedziecie to nie powinniście mieć problemów żeby coś znaleźć
Liczba postów: 6
Liczba wątków: 0
Dołączył: 02.08.2017
Reputacja:
0
Od wczoraj jestem w Balatonfured, pojechaliśmy w ciemno i nie powiem mieliśmy duży problem ze znalezieniem noclegu na 8-9 nocy, dużo ludzi mowilo ze juz dawno takiego oblężenia i braku wolnych miejsc nie było a w innych miejscowościach podobno nie ma z tym problemu. W Balatonfured podobno dużo jeszcze wolnych miejsc od 26.08.
Liczba postów: 187
Liczba wątków: 1
Dołączył: 16.10.2013
Reputacja:
89
@aquarius80 Do 20.08 jest sezon+w tym roku jak słyszałem Węgry wręcz "zalała" fala turystów, dlatego w ciemno można jechać, ale dojazd maks. w południe aby mieć czas na znalezienie noclegu. Ja rezerwowałem swój w czerwcu na wyjazd po po 15.08. Dlatego jak ktoś w ciemno chce jechać to najlepiej po 20.08 wtedy Balaton w zasadzie jest wolny od krajowych turystów Zostają tylko matki z dziećmi, emeryci+zagranica. Zresztą po ty okresie jest ciut taniej jeśli chodzi o koszt noclegu.
Liczba postów: 64
Liczba wątków: 3
Dołączył: 22.03.2017
Reputacja:
28
Właśnie wróciliśmy z Siófok-Sóstó, kemping Ifjúság, domek Junior A. Wielka szkoda, że zlikwidowali Lido, bo tam było nieco taniej a i plaża była na terenie ośrodka. W Sóstó za wstęp na plażę 400 huf od osoby studencki, normalny 700 huf. Jakieś piętnaście minut spacerem drogą bez chodnika była wąziutka, darmowa plaża. Wolałem już zapłacić te paręset forintów, choć oczekiwałbym jednak nieco lepszej infrastruktury i czystości za tę cenę - mnóstwo niedopałków, nawet od samego rana, które trzeba sobie samemu posprzątać, na środku stoi jakiś dmuchany basen ze zgniłą wodą wydzielającą okropny fetor. Ceny w knajpach o wiele wyższe niż np. w Balatonszemes, choć niedaleko Szabadisosto były już nieco niższe, podobnie jak ich jakość.
Sam kemping Ifjúság spoko, domki były bardzo czyste, codziennie sprzątane łazienki i toalety, których było całkiem sporo, więc nie było kolejek. Ale raczej tam już nie wrócimy. O ile noclegi tanie, to jednak cała reszta mieściny jest dla nas za droga.
No i - jak zwykle - dopisała pogoda. Dzień w dzień 30 stopni jak nie więcej i ciepła woda, szczególnie odczuwalna po zmroku. Nawet zaskrońce rybołowy się zdarzyło zobaczyć przed południem.