29-07-2013, 22:32
Cześć wszystkim!
Mam na imię Marek (l. 35), jestem z Krakowa. Węgry podskórnie fascynowały mnie od dziecka (zwłaszcza muzyka ludowa), byłem 3 razy w Budapeszcie, przejechałem też kawałek Węgier rowerem (w roku 2000)... W sumie niewiele, a jednak przez lata coś się skrystalizowało i w tym roku z pasją oddałem się poznawaniu literatury i historii Węgier (język na razie tylko troszkę, głównie przy okazji różnych lektur). Od niedawna kręci mnie czardasz.
Mam na imię Marek (l. 35), jestem z Krakowa. Węgry podskórnie fascynowały mnie od dziecka (zwłaszcza muzyka ludowa), byłem 3 razy w Budapeszcie, przejechałem też kawałek Węgier rowerem (w roku 2000)... W sumie niewiele, a jednak przez lata coś się skrystalizowało i w tym roku z pasją oddałem się poznawaniu literatury i historii Węgier (język na razie tylko troszkę, głównie przy okazji różnych lektur). Od niedawna kręci mnie czardasz.