08-02-2013, 23:58
Witam raz jeszcze Wszystkich.
Moją przygodę na Węgrzech zapoczątkowało zaćmienie słońca 11 sierpnia 1999 r.
To niezwykłe zjawisko obserwowałem na wzgórzu BADACSONY niesamowite wrażenia.
Idzie się tam aż za parking, jest tam magiczny kamień, legenda głosi, że która para usiądzie na nim to w ciągu roku pobierze się. I tak było w moim przypadku rok później ożeniłem się i do dziś wracamy z sentymentem do tego miejsca............... Ale to już historia do dziś ten malowniczy region odwiedziłem ok.12 razy i w tym sezonie wybieram się więc do zobaczenia
Moją przygodę na Węgrzech zapoczątkowało zaćmienie słońca 11 sierpnia 1999 r.
To niezwykłe zjawisko obserwowałem na wzgórzu BADACSONY niesamowite wrażenia.
Idzie się tam aż za parking, jest tam magiczny kamień, legenda głosi, że która para usiądzie na nim to w ciągu roku pobierze się. I tak było w moim przypadku rok później ożeniłem się i do dziś wracamy z sentymentem do tego miejsca............... Ale to już historia do dziś ten malowniczy region odwiedziłem ok.12 razy i w tym sezonie wybieram się więc do zobaczenia