02-08-2017, 12:01
Za pierwszym razem, w sobotę w granicach 20.30-21 było już zamknięte. W niedzielę w okolicy 18-19-tej zafuczała kelnerka mówiła w drzwiach, że właśnie zamykają.
Ostatecznie w sobotę wylądowaliśmy w spelunie na piwie i czymś mocniejszym (w innych lokalach były wesela), a w niedzielę w tej pizzerii na rogu, bo mają tam też normalne jedzenie.
Ostatecznie w sobotę wylądowaliśmy w spelunie na piwie i czymś mocniejszym (w innych lokalach były wesela), a w niedzielę w tej pizzerii na rogu, bo mają tam też normalne jedzenie.