21-08-2017, 13:31
Zaraz dojdę do wniosku, że mocno pokolorowane to zdarzenie. Sąsiadom nie przeszkadzało /bo się bali,przeczytałem /, ochroniarz to już zupełnie czarna dziura, bo albo go nie widać albo nie rozumie /a co tu do cholery rozumieć, mogłeś zabrać za rękaw i doprowadzić/. Motocykliści balowali dłużej niż ci z Krosna, ale poszli spać o 22.15-30 i to nawet gremialnie. Wiesz co, takich "spokojnych" sąsiadów jak Ty to wolałbym jednak nie mieć. Nie wiem jak było, nie było mnie tam, nie mam zamiaru nikogo bronić, ale i nie chciałbym mieć Pudelka za sąsiada.