(21-08-2017, 13:31)blackberry napisał(a): Zaraz dojdę do wniosku, że mocno pokolorowane to zdarzenie. Sąsiadom nie przeszkadzało /bo się bali,przeczytałem /, ochroniarz to już zupełnie czarna dziura, bo albo go nie widać albo nie rozumie /a co tu do cholery rozumieć, mogłeś zabrać za rękaw i doprowadzić/. Motocykliści balowali dłużej niż ci z Krosna, ale poszli spać o 22.15-30 i to nawet gremialnie. Wiesz co, takich "spokojnych" sąsiadów jak Ty to wolałbym jednak nie mieć. Nie wiem jak było, nie było mnie tam, nie mam zamiaru nikogo bronić, ale i nie chciałbym mieć Pudelka za sąsiada.
Przejrzałeś mnie! Wydarzenie nie tylko jest pokolorowane, ale w ogóle wymyślone aby oczernić ludzi z podkarpackiego, a zwłaszcza z Krosna!
Wnioski wyciągaj sobie jakie chcesz, opisałem sytuację jaka miała tam miejsce. Z racji bliskości granic RP oraz popularności tego obiektu można się domyślać, że zdarzają się częściej, można mieć pecha albo nie i wyjechać całkowicie zadowolony. Ja wyjeżdżałem zadowolony, bo plusy przeważają nad minusami.
Cytat:oczywiście to taki żarciksąsiedzi przeliczali, ja zapas piw miałem odpowiedni i dawno przeliczony