Chciałabym się podzielić materiałami dotyczącymi Parku Narodowego Aggtelek. Czas pobytu: listopad 2014
Nocowaliśmy w Aggtelek u Pani Diany - Katica Vendégház Aggtelek, łatwa komunikacja poprzez Fb, odpowiadają bardzo szybko. Gospodarze nie mówią po angielsku, w niczym to jednak nie przeszkadza - w korespondencji Diana posługuje się google translator i idzie to bardzo sprawnie. Jej mąż mówi po niemiecku. Są bardzo gościnni, chętnie pomagają. Nam wyrysowali mapę i podzielili się informacjami, których nie moglismy znaleźć w internecie. Mają osobny dom, który w całości przeznaczony jest pod wynajem. Za śniadania płaciliśmy 600HUF/os. Nocleg kosztował 2400HUF/os. U góry na 4 pokoje są 2 toalety i osobna łazienka z prysznicem. Na dole duża kuchnia z jadalnia idealna do posiedzenia wieczorem. Mają bardzo czysto. Zamówiliśmy u nich śniadania i spontanicznie obiadokolację. To był świetny pomysł :) polecam tylko tym, którzy naprawdę chcą spróbować węgierskiej domowej kuchni. Nam bardzo smakowało, ale przygotujcie się na np kaszankę z ziemniakami :)
W samym parku narodowym na pewno warto zobaczyć co najmniej 3 jaskinie:
Bradala- i to koniecznie dwa razy - raz od wejścia ze strony słowackiej (Domica) i raz od wejścia z miejscowości Josvafo.
Rakoczi - z turkusowymi jeziorkami na dnie, uwaga-obsługa zupełnie niekomunikatywna, ale naprawdę warto!
Jaskinia Meteor
Dodatkowo w Parku można natrafić na stada dziko żyjących koni (hucułów).
W pobliżu Josvafo znajduje się stary młyn (i tu niespodzianka...papierniczy, nie zbożowy!) z muzeum Guttenberga i największą książką na świecie (rekord Guinessa). Bardzo malownicze miejsce. W poblizu młyna znajduje się mała prywatna gorzelnia, nazwana przez nas palinkownią, to jest dopiero przygoda :)
Z powodu pięknych, mieszanych lasów, polecam park na początku października. Chcemy tam wrócić na tydzień, jesteśmy oczarowani okolicą. Załączam opisy dwóch jaskiń. O możliwości zwiedzania jaskiń najlepiej pytać na miejscu. Wszystkie informacje znalezione w sieci - włącznie z tymi oficjalnymi ze stron Parku, były niepełne bądź błędne.
Nocowaliśmy w Aggtelek u Pani Diany - Katica Vendégház Aggtelek, łatwa komunikacja poprzez Fb, odpowiadają bardzo szybko. Gospodarze nie mówią po angielsku, w niczym to jednak nie przeszkadza - w korespondencji Diana posługuje się google translator i idzie to bardzo sprawnie. Jej mąż mówi po niemiecku. Są bardzo gościnni, chętnie pomagają. Nam wyrysowali mapę i podzielili się informacjami, których nie moglismy znaleźć w internecie. Mają osobny dom, który w całości przeznaczony jest pod wynajem. Za śniadania płaciliśmy 600HUF/os. Nocleg kosztował 2400HUF/os. U góry na 4 pokoje są 2 toalety i osobna łazienka z prysznicem. Na dole duża kuchnia z jadalnia idealna do posiedzenia wieczorem. Mają bardzo czysto. Zamówiliśmy u nich śniadania i spontanicznie obiadokolację. To był świetny pomysł :) polecam tylko tym, którzy naprawdę chcą spróbować węgierskiej domowej kuchni. Nam bardzo smakowało, ale przygotujcie się na np kaszankę z ziemniakami :)
W samym parku narodowym na pewno warto zobaczyć co najmniej 3 jaskinie:
Bradala- i to koniecznie dwa razy - raz od wejścia ze strony słowackiej (Domica) i raz od wejścia z miejscowości Josvafo.
Rakoczi - z turkusowymi jeziorkami na dnie, uwaga-obsługa zupełnie niekomunikatywna, ale naprawdę warto!
Jaskinia Meteor
Dodatkowo w Parku można natrafić na stada dziko żyjących koni (hucułów).
W pobliżu Josvafo znajduje się stary młyn (i tu niespodzianka...papierniczy, nie zbożowy!) z muzeum Guttenberga i największą książką na świecie (rekord Guinessa). Bardzo malownicze miejsce. W poblizu młyna znajduje się mała prywatna gorzelnia, nazwana przez nas palinkownią, to jest dopiero przygoda :)
Z powodu pięknych, mieszanych lasów, polecam park na początku października. Chcemy tam wrócić na tydzień, jesteśmy oczarowani okolicą. Załączam opisy dwóch jaskiń. O możliwości zwiedzania jaskiń najlepiej pytać na miejscu. Wszystkie informacje znalezione w sieci - włącznie z tymi oficjalnymi ze stron Parku, były niepełne bądź błędne.