13-06-2016, 10:13
(13-06-2016, 9:16)grzesiuu napisał(a): Dzięki za propozycje. Do Tokaju nie pojedziemy, bo co roku tam jestem od 10 lat Sarospatak to max. dalej strach naszym bum - bumem
Oj tam oj tam dlaczego strach, wczoraj właśnie jeden pan mi opowiadał jak w latach 70 minionego wieku dużym fiatem był w Syrii mam też znajomego co wiele razy swoim polonezem był w Turcji.Mój pierwszy wypad na Węgry też był polonezem i była to wycieczka objazdowa zrobiłem wtedy ponad 1000km.W tamtym roku jak wracałem z urlopu na Węgrzech widziałem koło Miszkolca volvo na lawecie na polskich tablicach i to było bardzo młode autko,więc nie ma znaczenia wiek i marka auta każde może się zepsuć