Polak za granicą - z przymrużeniem oka.
#19
Miałam podobną sytuację. Chciałam kupić jajka, więc machałam rączkami ułożonymi w kształt skrzydełek i gdakałam do miłego pana w Penny. Pan się chyba wystraszył i znikł na zapleczu. Powtórzyłam manewr przy sprzedawczyni i okazało się, że jajek nie ma. Więc usiłowałam kupić woreczki do lodu stojąc przy butelkach wody mineralnej i trzęsąc się z zimna. Woreczków niestety też nie było Uśmiech.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Polak za granicą - z przymrużeniem oka. - przez Aattaa - 02-08-2017, 21:12



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości