25-03-2012, 19:49
moj narzeczony jest lakiernikiem samoch,a wiadomo chyba jak jest w tej profesji-masz prace,a za chwilke jej nie ma....
Warunki w warsztatach sa dosyc ciezkie,kultura ludzi tam pracujacych nie do konca....hmmm taka jaka chcialoby sie widziec,duzo agresji slownej,fizycznej rowniez.
Ręce mi opadaja.
Jestesmy juz w Pl od ok.1,5roku,ciagle "walczymy",probujemy...
On jest dobrym fachowcem,ale z racji tego,ze nie zna jeszcze j.pol swietnie(a komunikatywnie),wiele razy go oszukiwano gl,jesli chodzilo o sprawy finansowe...,wiele razy zdarzalo sie tak,ze jesli bylo 2 czy 3 kandydatow na to stanowisko moj oczywiscie odpadal...bo nie jest stad...
Padlo sporo slow typu"praca dla Polakow" itp...
generalnie "na ulicy"nie ma tego,ale jesli chodzi o prace,o zarobki tak.
serce mi pęka i nie wiem juz co robic,
skonczyly nam sie oszczednosci,ktore przywiezlismy z zagranicy...a wynajem mieszkania i zycie w Pl nie jest latwe.
Myslalam,ze moze na forach tego typu "wpadna"jakies pomysly...
NIKI
Warunki w warsztatach sa dosyc ciezkie,kultura ludzi tam pracujacych nie do konca....hmmm taka jaka chcialoby sie widziec,duzo agresji slownej,fizycznej rowniez.
Ręce mi opadaja.
Jestesmy juz w Pl od ok.1,5roku,ciagle "walczymy",probujemy...
On jest dobrym fachowcem,ale z racji tego,ze nie zna jeszcze j.pol swietnie(a komunikatywnie),wiele razy go oszukiwano gl,jesli chodzilo o sprawy finansowe...,wiele razy zdarzalo sie tak,ze jesli bylo 2 czy 3 kandydatow na to stanowisko moj oczywiscie odpadal...bo nie jest stad...
Padlo sporo slow typu"praca dla Polakow" itp...
generalnie "na ulicy"nie ma tego,ale jesli chodzi o prace,o zarobki tak.
serce mi pęka i nie wiem juz co robic,
skonczyly nam sie oszczednosci,ktore przywiezlismy z zagranicy...a wynajem mieszkania i zycie w Pl nie jest latwe.
Myslalam,ze moze na forach tego typu "wpadna"jakies pomysly...
NIKI