Liczba postów: 50
Liczba wątków: 6
Dołączył: 16.04.2013
Reputacja:
8
Wybieram się na Węgry już za kilka dni i po obejrzeniu na mapie Google miejscowości gdzie będę się wylegiwał zacząłem sobie oglądać gazetki ichnich sklepów. A, że w pobliżu (20 km) jest wielkie Tesco to sobie popatrzyłem. I co widzę?
Domowy zestaw do robienia palinki!!! za 55 tysięcy HUF. Pewnie w sklepach miejscowych są bardziej profesjonalne ale chyba sobie przywiozę na własny użytek.
Liczba postów: 1,180
Liczba wątków: 77
Dołączył: 02.09.2012
Reputacja:
425
Od 2010 roku mozna legalnie produkowac wlasna palinke 50l/rodzine rocznie "na wlasne potrzeby". Oczywiscie nikt tego nie sprawdza.
Na wsiach jest to latwe i tam od zawsze idzie produkcja, w miescie trudniej, bo potrzeba miejsca na beczki z cefre (owoce, z ktorych bedzie palinka). Ale zawsze mozna trzymac u kogos, kto ma garaz albo domek....Mimo ze jestem osoba niepijaca, dosyc jestem obeznana z procesem produkcji palinki, bo wszyscy moi znajomi produkowali wlasna palinke w mieszkaniach budapesztanskich (zanim stalo sie to legalne) "na znak protestu przeciwko wladzy".
Liczba postów: 440
Liczba wątków: 42
Dołączył: 29.08.2012
Reputacja:
19
To może jakiś opis instruktażowy?
Liczba postów: 1,764
Liczba wątków: 236
Dołączył: 17.07.2012
Reputacja:
1,039
(04-07-2013, 21:49)Kamjon napisał(a): To może jakiś opis instruktażowy?
Film pewnie się znajdzie w necie. Możesz odwiedzić portal: http://www.palinkafozokazan.hu i zapisać się na kurs przygotowywania zacieru i produkcji (gotowania) pálinki.
Tam znajdziesz również urządzenia do wytwarzania palinki. Tylko jest problem z prawem polskim.
Liczba postów: 50
Liczba wątków: 6
Dołączył: 16.04.2013
Reputacja:
8
Ten "zestaw" to tylko 1,7 litra. Ale są i większe.
Liczba postów: 1,764
Liczba wątków: 236
Dołączył: 17.07.2012
Reputacja:
1,039
(08-07-2013, 8:41)gon178 napisał(a): Ten "zestaw" to tylko 1,7 litra. Ale są i większe.
Te małe są używane przy produkcji specjalnego rodzaju pálinki tzw. kisüsti (małego kociołka)
Na tej stronie są większe "kociołki" o pojemności 60, 80 i 100 litrów.
http://palinkafozokazan.hu/index.php?opt...18&catid=2
Liczba postów: 6,300
Liczba wątków: 11
Dołączył: 21.06.2013
Reputacja:
2,587
dla chcącego nic trudnego... zrób to sam, da się...
Liczba postów: 43
Liczba wątków: 7
Dołączył: 28.03.2014
Reputacja:
8
Kolejny spór na linii Węgry – Unia Europejska. O domową palinkę.
Wyrok europejskiego trybunału potwierdził niezgodność z wspólnotowymi regulacjami kolejnej reformy wprowadzonej przez Fidesz w 2010 roku. Wprowadzone wtedy zmiany pozwoliły Węgrom na wytwarzanie tradycyjnych destylatów w warunkach domowych. W sklepach ogrodniczych oprócz tradycyjnego już sprzętu do wyrobu wina, pojawiły się wtedy zestawy do destylacji, które najczęściej eksponowano w witrynach. Pamiętam wielokrotnie ten błysk w oku i niekłamaną zazdrość na twarzach Polaków mijających takie wystawy podczas wycieczek do Budapesztu. Po takim argumencie nikt już nie był w stanie ich przekonać, że rządy Orbána zmierzają w złym kierunku.
Jak widać argument ten jest równie ważny dla samych Węgrów i po wyroku węgierskie Ministerstwo Gospodarki zapowiedziało, że nie odda pola bez walki. Uderzono wręcz w patetyczny ton, mówiąc że domowa palinka to część dziedzictwa kulturowego kraju i że misją rządu jest utrzymanie tej tradycji przy życiu, tak by przyszłe pokolenia nie znały jej tylko z suchych opisów z książek historycznych. Wnioskując o zwolnienie z podatku akcyzowego, Węgrzy nie domagają się przecież więcej ponad to do czego uprawniony jest szereg państw członkowskich jak Austria, Niemcy, Słowenia czy Portugalia. Index.hu wskazuje jednak na nieadekwatność takiego porównania. Nie zapominajmy, że jednym z warunków, jakie postawili Austriacy przystępując do Unii, było utrzymanie prawa nadanego im jeszcze przez Marię Teresę. Na Węgrzech natomiast od połowy XIX w obowiązywał podatek od produkcji palinki, a w momencie akcesji Węgrom udało się wynegocjować jedynie pewną bonifikatę: podobnie jak na Słowacji destylarnie uzyskały 50% zwolnienie z akcyzy, które ma obowiązywać do 2015 roku.
Procesu domowej produkcji palinki nie uda się tak łatwo zatrzymać. W ostatnich latach zakupiono bowiem ogromne ilości sprzętu do destylacji. Z drugiej jednak strony dane statystyczne wskazują na ogromne straty w podatku jakie ponosi państwo węgierskie na skutek nie uiszczania podatku akcyzowego od domowej palinki. Portal agrarszektor.hu alarmuje, że na czarny rynek może trafić rekordowa ilość palinki z zeszłorocznej produkcji. Wg. ich ustaleń niewykluczone jest, że nawet 80-90% domowej produkcji trafia na czarny rynek, podczas gdy firmy produkujące alkohol i płacące podatki utraciły już połowę z dotychczasowego udziału w rynku.
Obecnie każdy pełnoletni obywatel ma prawo do sporządzania rocznie na użytek prywatny 50 litrów destylatu zwolnionego od podatku. W świetle prawa produkcja odbywająca się w destylarniach również uznawana jest za prywatną. Limit 50l odnosi się natomiast do 86% destylatu, podczas gdy 46% można produkować nawet do 100l. Różnica między destylatem owocowym a palinką jest taka, że produkcję tej ostatniej regulują bardziej rygorystyczne przepisy.
W ostateczności władzom węgierskim pozostaje możliwość załatwienia tego tak, jak według legendy sprawę łąckiej śliwowicy załatwił peerelowski premier Józef Cyrankiewicz. Będąc miłośnikiem tego trunku, miał on ponoć wydać polecenie milicji by ta zaprzestała ścigania bimbrownictwa w okolicach Łącka.
Liczba postów: 3,689
Liczba wątków: 85
Dołączył: 13.09.2012
Reputacja:
2,459
No i nie spałem dobrze tej nocy - śniło mi się, że zapukali do mych drzwi przedstawiciele węgierskiego urzędu podatkowego - wszak chwaliłem się publicznie, że z rumuńskimi Węgrami piłem palinkę na kempingu. Ta zaś nie została - co oczywiste - spożyta na własne potrzeby producenta, gdyż zaspokoiła w tym zakresie moje osobiste potrzeby. Dodatkowo wspomniana palinka mogła być przemycona na Węgry z terenu Rumunii, co należałoby wyjaśnić. Wisienka na torcie to fakt, że na drogę powrotną dostałem piersiówkę palinki, którą przemyciłem do Polski, i której także nie spożyłem na moje osobiste potrzeby, lecz podzieliłem się z kolegą, jego żoną, jednym góralem i jego żoną, a gdy palinki brakło - góral poczęstował nas swoim wyrobem. Więc uzbierało się na tyle, że do emerytury mogę być na państwowym wikcie i opierunku.
Liczba postów: 6,300
Liczba wątków: 11
Dołączył: 21.06.2013
Reputacja:
2,587
Bez wyględu na decyzje trybunłau europejskiego, palinka będzie wytwarzana sposobem chałupniczym...
A co zrobić z wytłoczkami które są "produktem ubocznym" przy produkcji wina... jedna mądra odpowiedź to: przedestylować i degustować jako törkölypálinka .
|