09-08-2013, 20:10
Wyszedł offtopic, ale w relacji na gorąco z Nyirbathor pisałem, że drinkuję z Węgrami mieszkającymi z Rumunii Znajomość zaczęła się od małego nieporozumienia - pani coś wołała, myślałem, że do mnie, okazało się, że do synka, potem wymiana drobnych upominków, ojciec chłopca nalał mi 3 kieliszki palinki upewniwszy się, że nie będę jechał samochodem, na pożegnanie dostałem jeszcze piersiówkę. Rozmawialiśmy po angielsku.