29-07-2019, 22:07
Tak z innej beczki: wczoraj niezłe korki na odcinku Poprad-Żilina. Najpierw od końca autostrady do pierwszych świateł w Rużomberku. Niemal wszystkie auta skręcały na BB, a światła były ustawione jako główne w kierunku Żyliny. Efekt - pół godziny w plecy. Ponad godzinę straciłem też od końca D1 przy Martinie, gdzie zaczynał się korek (potem się rozciągał chyba do przedmieść Martina prawie) i samo się rozładowywał dopiero w Żylinie... Po prostu nagle wyparował i wszyscy ruszyli z kopyta. Nie wiem czy taki ruch (jeździłem tą trasę dziesiątki razy i pierwszy raz coś takiego widziałem) czy inne cuda...