01-08-2021, 23:11
Granica węgiersko-słowacka w Komarom - nowy most, zero kontroli. Z samą kwestią otwarcia mostu jest nieco dziwnie, bo na google maps ciągle co jakiś czas pokazany jest jako zamknięty. Tymczasem od strony słowackiej zero znaków, od węgierskiej są, ale wzajemnie się wykluczające: jedne zakazują wjazdu z wyjątkiem... ciężarówek (to raczej rzadkość, zazwyczaj jest odwrotnie ) i tablica kierująca osobówki na most Elżbiety, a drugie takie same są przekreślone. Podejrzewam, że kiedyś rzeczywiście Słowacy tak kontrolowali ruch, teraz to leją, więc podobnie jak kilka innych osobowek zaryzykowałem i przejechałem.
Potem gigantyczna ulewa przez 50 kilometrów na autostradzie (jedna z trzech tego dnia), przejście w Mostach - Słowacy stali po swojej stronie (policja i wojsko) i sobie rozmawiali, Czechów brak, przejście w Cieszynie - po polskiej stronie celnicy.
Potem gigantyczna ulewa przez 50 kilometrów na autostradzie (jedna z trzech tego dnia), przejście w Mostach - Słowacy stali po swojej stronie (policja i wojsko) i sobie rozmawiali, Czechów brak, przejście w Cieszynie - po polskiej stronie celnicy.