18-08-2018, 9:08
Dawno temu czarne tablice z Gorzowa Wielkopolskiego, z identycznym, jak niżej, prefiksem budziły, zwłaszcza za granicą, rozmaite reakcje. od podziwu dla asertywności, przez głupawe chichoty, po niesmak i zgorszenie. Wszystko przez tępotę i niedouczenie naszych ówczesnych urzędników. Wydaje się, że na Węgrzech legendarny wprost wstręt do angielskiego zaowocował podobnie, i w tym przypadku nie tylko Polacy mają ubaw: