10-08-2014, 22:11
Czy dwa " wahadła" to "pełno wahadeł". Jeżeli na trasie przez Słowację wzdłuż Domaszy znalazłem chyba dwie większe dziury, to należy tą trasę zdyskwalifikować? Dane z dzisiejszego dnia. Prawdą jest , że objazd od Malej Domaszy do Siedlisk jest dokuczliwy. Prawdą jest też to, że tam nie ma tirów.
I do tego dołączę taką dygresję: wracając z krótkiego wypadu na Węgry - odcinek węgierski i słowacki przejechałem całkiem przyjemnie i prawie zgodnie z przepisami; natomiast po minięciu granicy RP natychmiast natykałem się na tak zwanych "niedzielnych kierowców" oraz takich "70 km/godz" (niezależnie czy obowiązuje "50", czy dopuszczalne "90". Do tego za Barwinkiem najczęściej występują szykaną jest "podwójna ciągła". A to jest bardziej frustrujące od dziurawej drogi na Słowacji.
I do tego dołączę taką dygresję: wracając z krótkiego wypadu na Węgry - odcinek węgierski i słowacki przejechałem całkiem przyjemnie i prawie zgodnie z przepisami; natomiast po minięciu granicy RP natychmiast natykałem się na tak zwanych "niedzielnych kierowców" oraz takich "70 km/godz" (niezależnie czy obowiązuje "50", czy dopuszczalne "90". Do tego za Barwinkiem najczęściej występują szykaną jest "podwójna ciągła". A to jest bardziej frustrujące od dziurawej drogi na Słowacji.