19-06-2017, 22:47
No Właśnie się mi skonczyły A nawiąże do tematu rabusiów, opowiadał mi kolega jak okradli jego znajomych na basenach w Saraspatak. Poszli ostani raz w sie popluskać w wodzie i jak wrocili w miejsce swojego plażowania stwierdzili że nie ma ani śladu po ich rzeczach najgorsze było to że nie mieli jak wrocić do domu bo bez kluczyków cieżko jest zykłemu człowiekowi odpalić auto.