(19-04-2020, 18:57)czesieko napisał(a):(19-04-2020, 18:26)Pudelek napisał(a): Jak czytam w mediach, że "nawet jakby otwarto granicę, to ludzie nie będą jeździć ze strachu", to mnie śmiech ogarnia Otwórzcie, a zobaczycie Niektórym naprawdę się wydaje, iż cały świat ze strachu zamknął sie w domu...A ja powiem tak, jeśli zachoruję, to wolę chorować u siebie w kraju, co oznacza, że jak się nie uspokoi /a pewnie tak będzie / nie pojadę za granicę chociaż przebieram nogami, a moja przyczepa kempingowa kołami.
A ja po doświadczeniach z ub. roku powiedziałbym coś wręcz przeciwnego.
Musieliśmy skorzystać z pomocy sł. zdrowia w Czechach po kontuzji żony.
Powiem krótko - wolałbym chorować tam.
A jak sobie przypomnę opowieść znajomej, która zagipsowana w Norwegii (EKUZ górą) zderzyła się ze ścianą polskiej służby zdrowia, to już szkoda gadać...