(28-06-2021, 14:26)Slavekk napisał(a):(28-06-2021, 13:44)ember napisał(a): Akurat jest całkiem na odwrót. Węgrzy akceptują wszystkie "unijne" szczepioni, natomiast unia - nie. Ani sputnika nie akceptuje, ani chińskich, ani żadnych innych. Tylko 4 dopuścili, raszta prodecentów pewnie nie chciała łąpówki zapłacić tym skorumpowanym brukselskim urzędasom.
Nie siej propagandy.
Leki w UE się rejestruje przedstawiając wiarygodne wyniki badań.
Sputnik takowych nie przeszedł i tyle.
Było to opisywane.
Co oczywiście nie wyklucza, że może być szczepionką bezpieczną i skuteczną.
A Chińczycy to się chyba obrazili na propozycję weryfikacji ich prac...
Zresztą tu doniesienia są niebyt dla nich korzystne, skuteczność ponoć nienajlepsza.
I dlatego bardzo dobrze, że polski rząd i wiekszość innych ich nie akceptuje. Nawet jeśli miałoby to oznaczać dalszy zakaz wjazdu na Węgry. Oczywistym jest, że działania Węgrów i np. Serbów to obecnie czysta polityka, nei mająca nic wspólnego z sytuacją epidemiologiczną, mającą wymusić na innych krajach akceptacje niewiarygodnych szczepionek. Kto na tym straci? Jedynie te państwa, jeśli większość turystów zagranicznych pojedzie gdzieś indziej...
PS>Jedną z chińskich szczepionek zdaje się, że w EU zatwierdzono. Problem jest głównie ze Sputnikiem, jak zresztą zawsze z tymi Ruskimi
Cytat:Nikt nie wzbrania Polakom wjazdu na Węgry, można wjechać indywidualnie spełniając wymagane warunki i wypełniając odpowiednie dokumenty, do których jest dostęp na stronie internetowej police.hu.Sztaszku, litości Wytłumaczysz mi zatem jak ja - będąc już w pełni zaszczepiony w Polsce - mogę dziś wjechać sobie turystycznie na Węgry? Co, zaszczepić się jeszcze raz w Czechach?
Cytat:"Korytarze tranzytowe/humanitarne" utworzono po to, aby spokojnie przejechać przez Węgry tranzytem.Czyli jakby nie było korytarzy tranzytowych to nie można by było spokojnie przejechać? Trochę przesadzasz w tym nieustannym usprawiedliwianiu Orbana - (prawie) wszyscy wiedzą, że owe korytarze to pomysł idiotyczny, bardzo niewygodny dla podróżnych (obowiązek nakładania drogi i jedynie trasy płatne) i dlatego nigdzie indziej na coś takiego nie wpadli... Jakoś przez Serbię mogę jechać dowolną trasą.
Osobiście czekam na rozwój sytuacji do przyszłego tygodnia. Jeśli dalej nic się nie zmieni, to wakacje zaplanuję traktując Węgry jedynie tranzytowo (to będzie pierwszy taki mój przypadek na kierunku południowym). Trudno, najwyżej dłużej posiedzę w innych krajach i tyle. Zreszta skoro w ubiegłym roku odpuściłem już wizytę u nich jesienią, bo się zamknęli, to może to taka nowa świecka tradycja?