04-08-2021, 23:54
(04-08-2021, 17:12)keletiadam napisał(a): Wczoraj wróciłem z Sárospatak. Wszystkie baseny czynne, ludzi jak na sezon nie za wiele. Certyfikatów nie sprawdzają ani na granicy, ani na kąpielisku; maseczek nie nosi się nigdzie, nawet w sklepach. Tym razem odpuściłem sobie Tokaj i centrum Sárospatak, za to powłóczyłem się po urokliwych wioskach regionu- Tolcsva, Erdőbénye, Hercegkút, Mád. We wszystkich są piwniczki winne. Były one istotnym powodemMaseczek nie nosi się nigdzie...dlatego że według przepisów na Węgrzech są one obowiązkowe tylko w placówkach służby zdrowia.mojej peregrynacji, ale nie mniej frajdy sprawiało chłonięcie prowincjonalnej atmosfery tych miejsc.