17-06-2015, 18:57
Trzeba wziąć paszport albo dowód (Słowacy mogą gdzieś czatować/można trafić na jakiegoś nadgorliwego recepcjonistę, lepiej oszczędzić sobie nerwów). My też nigdy nie kupowaliśmy ubezpieczenia (ani nawet EKUZ nie braliśmy) na wyjazdy ok. 8-dniowe, na wyjazdy poza UE. (ale to, jak eplus napisał, prywatna sprawa). Wystarczą absolutne podstawy angielskiego (nawet nie A1). Albo po prostu rozmówki polsko - węgierskie (np. Pons), do kupienia w księgarni.