Liczba postów: 440
Liczba wątków: 42
Dołączył: 29.08.2012
Reputacja:
19
ja z kolei postawiłbym na sękacz. mniam.
Liczba postów: 423
Liczba wątków: 21
Dołączył: 18.02.2012
Reputacja:
138
Ptasiego mleczka nie ma na Węgrzech i bardzo Węgrom smakuje. Jak również śliwki w czekoladzie. Krówki były w dawnych czasach i starsze pokolenie wspomina je z sentymentem. Nie wiem, gdzie mieszkasz w Polsce, w Warszawie w sklepie firmowym Wedla można kupić czekoladowe "salami" - masa czekoladowo-orzechowa uformowana jest w kształt salami i do złudzenia je przypomina wyglądem. Smaczny, zabawny upominek. I jeszcze konfitury z płatków róży - też ostatnio zrobiły furorę wśród "moich" Węgrów.