22-12-2012, 23:55
Nieco się wahałem, czy w ogóle ten wątek tu zakładać, dlatego że nie wiem ilu z Was w ogóle gra w gry komputerowe.
Ja, mimo wieku, wciąż często grywam i jakiś czas temu moją uwagę zwróciła zapowiedź gry "Sine Mora" będącej typową strzelanką w starym stylu, podobnej do tytułów jakie pamiętam z dzieciństwa (z Commodore 64 i Amigi), wzbogacona oczywiście o kilka patentów i ze współczesną szatą graficzną. Ja jestem graczem "nostalgicznym" i zwracam uwagę na właśnie takie tytuły "ze starej szkoły". Później zapomniałem o "Sine Mora", aż kilka dni temu przypomniała mi o grze wyprzedaż na platformie Steam. Cena była niewygórowana, więc zdecydowałem się kupić ten tytuł, a po pierwszym uruchomieniu przeżyłem nieliche zaskoczenie, gdyż ze słuchawek popłynął, przy ekranie wprowadzającym w nieskomplikowaną (jak i sama gra) fabułę, język węgierski.
Okazuje się, że jest to węgierska produkcja (nie wiedziałem tego na etapie zapowiedzi) i grając można sobie sporo posłuchać (wszystkie mówione kwestie są po węgiersku, z angielskimi napisami, za to wszystkie nazwy osiągnięć w grze są, podobnie jak tytuł, po łacinie). Sama gra jest bardzo fajna dla kogoś kto, tak jak ja, nie stroni czasem od nieskomplikowanej i wymagającej pewnej zręczności rozrywki (gra nie jest specjalnie łatwa na dalszych etapach lub wyższych stopniach trudności). Kosztuje na Steamie grosze, do 5 stycznia jeszcze taniej niż ja kupiłem, bo 2,37 euro. Są też konsolowe wersje, ale nimi się nie interesowałem (gram na PC). W swojej klasie i niszy rynkowej "Sine Mora" jest warta uwagi.
Jeśli zaś mierzi Was taki rodzaj rozrywki, wybaczcie - wrzucam to tu jedynie dlatego, że jest to pierwsza węgierski tytuł, jakiej miałem okazję próbować w swej długiej, bo ponad dwudziestoletniej karierze gracza.
Tu krótki filmik, gdzie zainteresowani będą mogli zobaczyć jak to wygląda i posłuchać trochę dialogów:
http://www.youtube.com/watch?v=Syf6XUmaKvU
Ja, mimo wieku, wciąż często grywam i jakiś czas temu moją uwagę zwróciła zapowiedź gry "Sine Mora" będącej typową strzelanką w starym stylu, podobnej do tytułów jakie pamiętam z dzieciństwa (z Commodore 64 i Amigi), wzbogacona oczywiście o kilka patentów i ze współczesną szatą graficzną. Ja jestem graczem "nostalgicznym" i zwracam uwagę na właśnie takie tytuły "ze starej szkoły". Później zapomniałem o "Sine Mora", aż kilka dni temu przypomniała mi o grze wyprzedaż na platformie Steam. Cena była niewygórowana, więc zdecydowałem się kupić ten tytuł, a po pierwszym uruchomieniu przeżyłem nieliche zaskoczenie, gdyż ze słuchawek popłynął, przy ekranie wprowadzającym w nieskomplikowaną (jak i sama gra) fabułę, język węgierski.
Okazuje się, że jest to węgierska produkcja (nie wiedziałem tego na etapie zapowiedzi) i grając można sobie sporo posłuchać (wszystkie mówione kwestie są po węgiersku, z angielskimi napisami, za to wszystkie nazwy osiągnięć w grze są, podobnie jak tytuł, po łacinie). Sama gra jest bardzo fajna dla kogoś kto, tak jak ja, nie stroni czasem od nieskomplikowanej i wymagającej pewnej zręczności rozrywki (gra nie jest specjalnie łatwa na dalszych etapach lub wyższych stopniach trudności). Kosztuje na Steamie grosze, do 5 stycznia jeszcze taniej niż ja kupiłem, bo 2,37 euro. Są też konsolowe wersje, ale nimi się nie interesowałem (gram na PC). W swojej klasie i niszy rynkowej "Sine Mora" jest warta uwagi.
Jeśli zaś mierzi Was taki rodzaj rozrywki, wybaczcie - wrzucam to tu jedynie dlatego, że jest to pierwsza węgierski tytuł, jakiej miałem okazję próbować w swej długiej, bo ponad dwudziestoletniej karierze gracza.
Tu krótki filmik, gdzie zainteresowani będą mogli zobaczyć jak to wygląda i posłuchać trochę dialogów:
http://www.youtube.com/watch?v=Syf6XUmaKvU