Liczba postów: 15
Liczba wątków: 2
Dołączył: 02.06.2016
Reputacja:
0
02-06-2016, 9:44
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02-06-2016, 9:45 przez crazy.)
Witajcie, wybieramy się w tym roku z 2 dzieci nad Balaton. Na allegro i na OLX znalazłem gościa, który reklamuje sie jako Biuro Podróży Markowski. Za pokój 4 osobowy chce 160zł/doba.
czy ktoś był u niego? Patrząc na zdjęcia to warunki nie powalają, ale i cena nie jest jakaś nadzwyczajna. Ktoś był? Może powiedzieć jak wyglądają tam faktycznie warunki, czystość, etc?
A może olać wcześniejszą rezerwację i jechać w ciemno?
Liczba postów: 6,295
Liczba wątków: 11
Dołączył: 21.06.2013
Reputacja:
2,581
(02-06-2016, 9:44)crazy napisał(a): Witajcie, wybieramy się w tym roku z 2 dzieci nad Balaton. Na allegro i na OLX znalazłem gościa, który reklamuje sie jako Biuro Podróży Markowski. Za pokój 4 osobowy chce 160zł/doba.
czy ktoś był u niego? Patrząc na zdjęcia to warunki nie powalają, ale i cena nie jest jakaś nadzwyczajna. Ktoś był? Może powiedzieć jak wyglądają tam faktycznie warunki, czystość, etc?
A może olać wcześniejszą rezerwację i jechać w ciemno?
Na Árpad utca 30 w Siófok jest taki dom... z napisem "apartement und zimmer frei". Nigdy tam nie spałem - fakt, do wody pieszką dojdziesz w 20-25 minut.
To prawie centrum miasta... z dwójką (małych) dzieci nie wybrałbym tego miejsca na odpoczynek.
Liczba postów: 15
Liczba wątków: 2
Dołączył: 02.06.2016
Reputacja:
0
No właśnie o tej lokalizacji jest mowa.
Nie wybrałbyś tej lokalizacji z uwagi na to, że to centrum miasta czy z innego powodu?
Liczba postów: 6,295
Liczba wątków: 11
Dołączył: 21.06.2013
Reputacja:
2,581
(02-06-2016, 10:30)crazy napisał(a): No właśnie o tej lokalizacji jest mowa.
Nie wybrałbyś tej lokalizacji z uwagi na to, że to centrum miasta czy z innego powodu?
Siófok latem to miasto wielokrotnie przeludnione, "ludzi więcej niż komarów". Noce są głośne, czasem nie do zniesienia. Jeden raz byłem zmuszony zanocować w Siófok w sezonie wakacji... mam nadzieję, ze taka noc się nie powtórzy. Wielokrotnie z moimi dziećmi wybierałem się na na wakacje nad jeziora. Jako ojciec musiałem zadbać o dzieci: wyżywienie, rozrywka, kąpiel,`noclegi. Dzieci po kolacji od razu nie zasną, trzeba coś im zorganizować: spacer, wieża widokowa, plac zabaw, wspólne gry, czytanie czegoś ciekawego, a wieczory są długie. Obowiązki rodzica na tym się nie kończą, trzeba zaplanować następny dzień, bo rano wszystko rusza od początku... jak nie wypoczniesz, nie poradzisz sobie z trudnościami kolejnego dnia - i wpadniesz w kryzys. Odpoczynek z dziecmi to nie odpoczynek+rozrywka dorosłych, to obowiązki od których odstąpić nie można. Jeśli planujecie odpoczynek z 2 dzieci, to szukajcie czegoś z dala od nocnego miejskiego gwaru...
Liczba postów: 15
Liczba wątków: 2
Dołączył: 02.06.2016
Reputacja:
0
Akurat to wiem, zasadniczo nie jest to jakiś problem, jestem przekonany, że po całym dniu, dzieciaki po prostu padną i usną, bynajmniej tak było do tej pory. Mielno, Sarbinowo, z reguły noclegi miewaliśmy w centrum lub przy 'szlakach powrotnych' i nie było tragedii, a dzieci były mniejsze. Bardziej chodzi mi o panujące tam warunki niż o samą lokalizację.
Liczba postów: 6,295
Liczba wątków: 11
Dołączył: 21.06.2013
Reputacja:
2,581
02-06-2016, 13:34
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02-06-2016, 14:20 przez Sztasek.)
(02-06-2016, 11:05)crazy napisał(a): ...po całym dniu, dzieciaki po prostu padną i usną, bynajmniej tak było do tej pory. Mielno, Sarbinowo... chodzi mi o panujące tam warunki niż o samą lokalizację.
Mielno, Sarbinowo, Unieście też zaliczyłem ... ale to b.dawne czasy.
Jestem pewien jednego po obejrzeniu "galerii": nie jest to odpowiednie miejsce dla rodziny 2+2. Pomieszczenia mieszkalne, które trudno nazwać pokojami zagracone są legowiskami dla klientów. Zbyt wiele miejsc do spania jak na taki dom, naliczyłem 13... i tylko jedna fotka z wychodkiem i kącikiem do mycia. O możliwościach parkowania autem nie ma nic, myślę że z tym będą problemy. Nie należy do przyjemności tak nagła chwilka i rano, i wieczorem być uzależnionym od nieznanych, obcych i może obcojęzycznych mieszkańców czekając na swoją kolejkę do "łazienki" czy "kuchni".
Jeszcze jedno, ten murowany i dymiący piec... nie ma nic gorszego, gdy musisz oddychać zadymionym powietrzem.
PS. Czy z dwójką dzieci nie lepiej poszukać domku, w którym będziecie tylko sami?
Liczba postów: 423
Liczba wątków: 21
Dołączył: 18.02.2012
Reputacja:
138
Ja mieszkałam w tym domu, jak jeszcze należał do poprzedniej właścicielki - Węgierki. Był to mój pierwszy apartament w Siófok, znaleziony w ciemno po przyjeździe na miejsce i z mojego punktu widzenia nietrafiony, bo przepłacony i nie spełniający do końca oczekiwań. Raz frycowe zapłaciłam, innym radzę rezerwować z wyprzedzeniem.
Rodzinę państwa Markowskich znam, dom wygląda jak na zdjęciach. Miejsca do parkowania są na ulicy przed domem, bezpłatne. Na bezpłatną plażę rzeczywiście idzie sie 20-25 minut. Reszta - sklepy, McDonald itd. - zgodna z opisem.
Powiedziałabym, że cena i zdjęcia dobrze oddają standard, którego można się spodziewać. Nad Balatonem cudów nie ma. Jeśli chcesz mieszkać w dobrych warunkach, trzeba za to odpowiednio zapłacić. Ale jako HelkaTours mam całe mnóstwo klientów, dla których liczy się tylko niska cena - i dobrze, że są też takie ekonomiczne propozycje.
Moje (subiektywne) zastrzeżenia: nie wszystkie pokoje mają własną łazienkę; droga na plażę jest nie tyle długa, co nudna - prowadzi przez mało ciekawą część miasta; apartamentowiec jest położony w pobliżu drogi - na warszawiance to nie robi wrażenia, ale spragnionym ciszy może przeszkadzać. Dom nie jest na żadnym imprezowym szlaku, okolica jest bardzo spokojna.
W domu jest - z tego co pamiętam - max. 20 pokoi. Ogródek jest niewielki. Ale z doświadczenia wiem, że wiele osób ceni sobie możliwość kontaktu po polsku i cieszy się, że może spędzać urlop w gronie rodaków. Niektórzy wręcz się pytają, czy będą dzieci z Polski i takim osobom na pewno to miejsce polecam. Plac zabaw jest vis a vis domu - 10 m.
Staszku, Twoja opinia odnośnie Siófok, jest według mnie krzywdząca. Mieszkam w samym centrum, tuż koło portu i licznych rozrywek oraz linii kolejowej. Każdy z moich znajomych nie może nadziwić się panującej u mnie ciszy. Fakt, jestem z Warszawy, ale przecież to nie jedyne głośne miasto w Polsce. Latem trafi się przechodząca wesoła ekipa, ale nie jest to nagminne, bo mieszkam na ulicy, na której nie ma knajp.
Oczywiście osobom niespragnionym rozrywek, z małymi dziećmi, radzę omijać okolice Petőfi sétány (deptaku przy głównej plaży). Ale Siófok ciągnie się 17 km wzdłuż brzegu Balatonu - naprawdę można mieszkać w takim miejscu, że nie zaśniesz od szumu fal albo od śpiewu ptaków.
Liczba postów: 15
Liczba wątków: 2
Dołączył: 02.06.2016
Reputacja:
0
(05-06-2016, 1:08)HelkaTours napisał(a): Ja mieszkałam w tym domu, jak jeszcze należał do poprzedniej właścicielki - Węgierki. Był to mój pierwszy apartament w Siófok, znaleziony w ciemno po przyjeździe na miejsce i z mojego punktu widzenia nietrafiony, bo przepłacony i nie spełniający do końca oczekiwań. Raz frycowe zapłaciłam, innym radzę rezerwować z wyprzedzeniem. Poniekąd właśnie dlatego zarezerwowałem, bynajmniej na miejscu chce przejść i popytać, jak wygląda próba znalezienia noclegu. Będę miał jakąś wiedze na przyszły rok. Zasadniczo mam tam bliżej niż nad Bałtyk, więc może się zdarzyć jeszcze w tym roku jakiś wypad weekendowy
(05-06-2016, 1:08)HelkaTours napisał(a): Moje (subiektywne) zastrzeżenia: nie wszystkie pokoje mają własną łazienka otrzymałem zapewnienie, że łazienka nie jest wprawdzie w pokoju, ale nie jest współdzielona.
Odnośnie tego co pisał @Sztasek, wiem, oglądałem zdjęcia, natomiast założenie jest takie, że w pokoju będziemy tylko spać, więc zasadniczo nic więcej prócz łóżka nie jest nam potrzebne. Zawsze wozimy swoją pościel i jakiś śpiwór, więc damy radę
|