Taka sobie atrakcja: Bory-var.

[oldman58]

Zimową porą jest więcej czasu dla przeglądania zbiorów zdjęć. I tak "grzebiąc" w swoich zbiorach znalazłem parę zdjęć obiektu mogącego być propozycją dla innych forumowiczów, szczególnie tych podróżujących w towarzystwie dzieci.
W okolicy Szekesfehervaru znajduje się pewnego rodzaju "cudo" architektury - sam nie wiem jak to nazwać - arcydzieło czy zamierzony kicz. Jednak zdumiewa i zaskakuje a jego historia jest interesująca. Poniżej prezentuję parę zdjęć. To wszystko co na zdjęciach znajduje się w jednym miejscu jakoś zgrabnie połączone   . Nazywa się to Bory-var i można poczytać o nim w internecie.








Ten temat wcześniej na forum nie był poruszany a może jednak Was zaciekawiło i w drodze nad Balaton wstąpicie? 

[eplus]

Fajne zdjęcia i ciekawie to wygląda. Wyobrażam sobie, jak dla takiej budowli trudno znaleźć punkt, z którego można zrobić zdjęcie w dobrych proporcjach i z oddaniem choć części perspektywy, uzyskać kompozycję z pierwszym planem i tłem.

[Valka]

Wow, wygląda super! Dopisze do swoje listy must see na Węgrzech (jak już kieeeeedyś może pojadę...). Dzięki za podzielenie się zdjęciami .

[Kardasz]

Przyjemne miejsce. Da się tam łatwo dojechać autobusem miejskim z dworca. Autobusy nowoczesne, a kasowniki w formie ręcznych dziurkaczy. 

Wstęp jest płatny, ludzi zaskakująco dużo, całość sprawia dość kuriozalne wrażenie, ot zwykłe osiedle domków jednorodzinnych i nagle zamek. Ale warto odwiedzić. Jest jakiś tam widok z góry, ogrody są bardzo zadbane, no i to zawsze jakaś atrakcja. 

O ile dobrze pamiętam to ten zamek był budowany przez ponad 40 lat przez jednego z lokalnych artystów, który chciał w ten sposób udowodnić swojej ukochanej miłość... taki zamek dla księżniczki. Tylko bez smoka.